Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rachunki do wyrównania

Rozmawiał Piotr Pietras
Sebastian Nowak w zespole „Słoników” wystąpił już w 84 meczach
Sebastian Nowak w zespole „Słoników” wystąpił już w 84 meczach Fot. GRZEGORZ GOLEC
Rozmowa z SEBASTIANEM NOWAKIEM, bramkarzem i kapitanem Termaliki Bruk-Betu.

– Macie przygotowany jakiś skuteczny plan, by przerwać zwycięską serię Puszczy?

– Szczerze mówiąc nie rozmawialiśmy jeszcze z trenerem na temat meczu z Puszczą. Na razie cały sztab szkoleniowy szczegółowo analizuje i stara się rozpracować drużynę z Niepołomic. Gdy plan na niedzielny mecz będzie już przygotowany, trener przekaże nam założenia taktyczne. Naszym zadaniem będzie ich realizacja i wierzę, że odniesiemy zwycięstwo.

– Czego lub kogo obawia się Pan najbardziej ze strony zespołu Puszczy?

– Siłą drużyny z Niepołomic jest mocny kolektyw. Pojedynczy zawodnicy sami nic nie zdziałają, dlatego należy zwracać uwagę na cały zespół. Na pewno musimy przystąpić do meczu niesamowicie skoncentrowani i od początku podjąć twardą walkę, gdyż, znając życie, w niedzielnym meczu nie będzie jej brakowało. Warto bowiem zwrócić uwagę, że w dwóch wiosennych meczach zawodnicy Puszczy, o ile dobrze pamiętam, zobaczyli już 11 żółtych i jedną czerwoną kartkę.

– Czy mecz kontrolny z Puszczą, który rozegraliście dwa tygodnie przed inauguracją rundy wiosennej dał wam jakieś dodatkowe wskazówki?

– Wspomniany sparing potwierdził, że zespół z Niepołomic gra z niesamowitym zaangażowaniem i wolą walki. Wtedy przeciwstawiliśmy rywalom te same walory i wygraliśmy to spotkanie 1:0. Nie miałbym nic przeciwko, by w niedzielę wynik był taki sam. Dla mnie, jako bramkarza, najważniejszym jest bowiem, żeby zachować czyste konto. Wierzę, że z pomocą kolegów uda mi się zrealizować to zadanie.

– Ostatnio zdobywacie bramki po stałych fragmentach gry. Czy to wasz znak firmowy?

– Rzeczywiście sporo czasu podczas treningów poświęcamy na ćwiczenie stałych fragmentów gry. Nie oznacza to jednak, że liczymy na zdobycz bramkową tylko po rzutach rożnych czy wolnych. Koledzy w polu bardzo dobrze operują piłką i potrafią wypracować sobie sporo sytuacji bramkowych. Rywale starając się ich powstrzymać często popełniają faule lub wybijają piłkę na rzuty rożne, stąd te stałe fragmenty.

– Czy w meczu z Puszczą ma Pan coś do udowodnienia?

– Na pewno mamy z rywalami rachunki do wyrównania, choćby za porażkę 0:2 z rundy jesiennej. Nie wspominam tego meczu miło, gdyż zakończyłem go z czerwoną kartką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski