Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada obniży ceny biletów?

Andrzej Skórka
Według Adriana Ciszczonia, bilety autobusowe w Tarnowie nie są przesadnie drogie. - Wiadomo, że gdyby potaniały, parę groszy zostałoby w kieszeni, zwłaszcza tym, którzy mają najmniej - dodaje
Według Adriana Ciszczonia, bilety autobusowe w Tarnowie nie są przesadnie drogie. - Wiadomo, że gdyby potaniały, parę groszy zostałoby w kieszeni, zwłaszcza tym, którzy mają najmniej - dodaje Andrzej Skórka
Tarnów. Prezydent proponuje: dzieci do szóstego roku życia i bezrobotni mogliby jeździć komunikacją miejską za darmo, inni płaciliby zależnie od liczby przejechanych przystanków. Opozycja chce oprócz ulg obniżyć ceny i wprowadzić bezpłatne przejazdy dla osób po sześćdziesiątce

Adrian Ciszczoń z przystanku koło Burku wybierał się "dziewiątką" pod szpital. Kupił bilet 15-minutowy za 2 zł. W sam raz, aby zmieścić się w czasie i nie płacić o złotówkę drożej za tzw. pełnopłatny przejazd bez ulg. - Ceny w mieście, gdyby je porównać z biletami w busach, nie wypadają najdrożej - mówi.

Pan Adrian, jak znakomita większość pasażerów, mimo to nie pogardziłby obniżką stawek za podróżowanie po Tarnowie.

Za i przeciw
- Słyszałam, że w niektórych miastach są darmowe autobusy, ale nie wszędzie tak się da zrobić. Wody przecież do zbiornika autobusu nikt nie naleje - zauważa Agnieszka Walewska. - Gdyby u nas w Tarnowie bilet podstawowy kosztował 2,5 złotego, to byłoby w sam raz.

Opinia stojącego obok pana Mariana to wyjątek. - Wszystko kosztuje, więc ceny biletów autobusowych nie powinny być obniżane. Jeśli ktoś dobrze zaplanuje podróż, to z biletami czasowymi jeździ taniej - stwierdza stanowczo.

Nie chce się przedstawić. Jest prawdopodobnie pracownikiem MPK, bo za chwilę wsiada do podjeżdżającego autobusu i lokuje się na miejscu obok kierowcy.

Pojadą za darmo
Tymczasem w taryfie autobusowej szykują się spore zmiany. Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela będzie dziś namawiał radnych, by poparli jego propozycje. Gdyby przeszły, za bilet nie musiałyby płacić dzieci do lat 6, bezrobotni i opiekunowie osób niepełnosprawnych. Prócz tego do obiegu wszedłby bilet elektroniczny

- Tarnowską Kartą Miejską płaciłoby się w zależności od liczby przejechanych przystanków.

- Po raz pierwszy od lat nowa taryfa nie wchodziłaby po to, by podnieść ceny przejazdów - podkreśla Krzysztof Kluza, dyrektor Zarządu Komunikacji w Tarnowie.

Opozycja chce dużo więcej. Radni PiS już kilka miesięcy temu zapowiadali, że na ceny biletów autobusowych mają własne pomysły. - W programie wyborczym ujęliśmy politykę stopniowego obniżania ceny biletu normalnego, aż do złotówki.

Nasze propozycje w tym kierunku się pojawią - zdradza Kazimierz Koprowski, szef klubu radnych PiS i tej partii w mieście.

Nie wyklucza, że radni dokonają poprawek w prezydenckim projekcie uchwały. Mając większość, uczynią to bez najmniejszego problemu.

- Jeśli podstawowa cena za przejazdy spadłaby znacząco, to bilety czasowe albo związane z liczbą przystanków mogłyby już zwyczajnie nie mieć sensu. Na razie dyskutujemy nad tym i oceniamy, ile w stanie jest znieść budżet miasta - dodaje Koprowski.

O 50 groszy albo więcej
Mniej tajemniczy jest Jakub Kwaśny z SLD. Zapowiedział, że zaproponuje obniżkę ceny normalnego biletu z 3 zł do 2,5 zł.
- Gdyby klub PiS złożył jeszcze dalej idącą propozycję, może liczyć na nasze głosy - twierdzi.

Tarnowianie Ryszarda Ścigały jeszcze nie podjęli decyzji, jak zachowają się podczas głosowania. Z kolei radny Marek Ciesielczyk z "Oburzonych" ma własne przemyślenia.

- Jestem za tym, żeby osoby od 60. roku życia wzwyż, a także dzieci do 18 lat i studenci jeździli autobusami zupełnie za darmo - mówi. Uważa, że pieniądze na sfinansowanie takiego zabiegu przyniosłoby ograniczanie administracji i likwidacja tarnowskiej straży miejskiej.

Fakty
Nieudana obniżka
*W grudniu ub. roku obcięcie cen biletów w Tarnowie średnio o około 15 proc. forsował radny SLD Jakub Kwaśny. Proponował, aby bilet normalny kosztował 2,5 zł (teraz 3 zł), a ulgowy lokalny - 1,5 zł (obecnie 2 zł). Tańsze byłyby też bilety okresowe i czasowe. Do głosowania w tej sprawie nie doszło ani za pierwszym podejściem w styczniu, ani przy powtórnym - w marcu.

Im bliżej, tym taniej
*Prezydent Ciepiela zakłada pozostawienie stawek podstawowych na obecnym poziomie. Oszczędzanie pasażerom ułatwiać miałaby Tarnowska Karta Miejska. Posiadacze "kasowaliby" ją po wejściu do autobusu i wysiadając. Przejazd do trzech przystanków kosztowałby 1,2 zł (normalny) i 1 zł (ulgowy lokalny).

Na dystansie 4-8 przystanków proponowane opłaty to odpowiednio 2 zł i 1,4 zł. Kolejne przedziały to trasy 9-16 przystanków (2,5 zł i 1,6 zł), 17-24 przystanków (2,8 zł i 1,8 zł).

Przejazd powyżej 25 przystanków byłby już droższy, bo cenę skalkulowano na 3,2 zł i 2 zł. Elektroniczne bilety miałyby wejść do użycia w lutym 2016 r.

Ponadto od września w Tarnowie obowiązywać miałyby darmowe przejazdy dla dzieci i bezrobotnych, które proponowało SLD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski