Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni dzielnic: na sesje chodzą tylko dla diet, a na komisje dla dodatków?

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Wśród radnych dzielnicy XVI rodzą się ostatnio oryginalne pomysły: rezygnacja z budżetu obywatelskiego czy diet dla radnych
Wśród radnych dzielnicy XVI rodzą się ostatnio oryginalne pomysły: rezygnacja z budżetu obywatelskiego czy diet dla radnych Fot. Joanna Urbaniec
Samorząd. Przewodniczący Bieńczyc sugeruje likwidację diet radnych. Jest też pomysł zmniejszenia liczby komisji i... samorządowców.

Decyzja Bieńczyc o rezygnacji z budżetu obywatelskiego (BO) zbiera żniwo. Komisje merytoryczne w „szesnastce”, którym szefowali radni głosujący za BO mają być rozwiązane. To wywołało dyskusję o sensie istnienia komisji i finansowaniu radnych.

Miejski radny Łukasz Wantuch twierdzi, że konieczne są zmiany w zasadach wypłacania diet dla radnych dzielnicowych. - Powinno się zlikwidować dodatek dla przewodniczących komisji (ok. 150zł), a w zamian zwiększyć dietę wszystkich radnych dzielnicowych o 50-100 zł - mówi Łukasz Wantuch.

- Patologią jest tworzenie sztucznych komisji jako formy wynagrodzenia dla „swoich” radnych. Jego zdaniem komisje są narzędziem wywierania presji, bo przewodniczący może zabrać komuś komisję, jeśli nie będzie zgadzał się z jego zdaniem. - Sztuczne tworzenie kilkunastu komisji powoduje zaś, że rozmywają się problemy ważne dla dzielnicy. Jestem za tym by liczbę komisji zmniejszyć do trzech, maksymalnie pięciu najważniejszych.

Znacznie dalej idzie Andrzej Buczkowski, szef dzielnicy XVI Bieńczyce. - Moim zdaniem Rada Miasta Krakowa powinna podjąć uchwałę o całkowitym zaprzestaniu wypłacania diety radnym dzielnicowym. Wtedy do rady trafiałyby osoby, które chcą pracować na rzecz dzielnicy nie oglądając się na korzyści materialne - tłumaczy Andrzej Buczkowski. - Moja znajoma pracuje w sklepie za 1,5 tys. zł. W porównaniu z 2,6 tys. zł diety przewodniczącego to skandal - mówi szef „szesnastki” i dodaje, że każdy radny pracuje przecież zawodowo lub ma inne źródło dochodów.

Szeregowi radni dostają miesięcznie ok. 200zł, przewodniczący komisji, którzy dokonują odbiorów ponad 500zł, członkowie zarządu 660zł, wiceprzewodniczący 1,3 tys. zł, a przewodniczący 2,6 tys. zł. - Gdyby zabrać diety pracowaliby nieliczni. Zresztą 21 radnych to zdecydowanie za dużo, a część z nich przychodzi tylko na płatne spotkania i odbiory, a społecznie się nie udzielają - przekonuje i dodaje, że są miasta gdzie radni pracują za darmo. Sam twierdzi, że mógłby działać bez wynagrodzenia, ale teraz ze swojej diety nie zamierza rezygnować.

Przeciwni likwidacji diet są natomiast przewodniczący m.in. Starego Miasta, Czyżyn czy Nowej Huty. - Krakowski samorząd jest jednym z najlepiej ocenianych w Polsce. W miastach gdzie nie ma diet dochodzi do patologii, trudno np. zebrać kworum - mówi Tomasz Daros, szef dzielnicy I. Stanisław Moryc, przewodniczący dzielnicy XVII twierdzi z kolei, że pomysł zniesienia diet to czysty populizm. - Nie jest to wynagrodzenie, ale rekompensata kosztów i czasu poświęconego na działalność w radach - mówi Stanisław Moryc, a przewodniczący „czternastki” Marek Ziemiański dodaje: - Fachowa praca powinna być wynagradzana dietą, inaczej jej jakość znacznie spadnie - zaznacza.

Podobnego zdania jest radny miejski Dominik Jaśkowiec. - Eksperyment z brakiem diet dla radnych funkcjonował w Krakowie w latach 90. i zaledwie kilka dzielnic udało się powołać, bo nie było chętnych - mówi radny Jaśkowiec. - Lepiej zmniejszyć liczbę radnych, a nie zrezygnować z diet, jeśli chcemy mieć ludzi z wiedzą i umiejętnościami.

Tymczasem Przemysław Dziewitek z Pracowni Obywatelskiej uważa, że pomysł zniesienia diet jest wart rozważenia. - Gdy nie ma pieniędzy, inne są motywacje zgłaszania się do rad dzielnic. Może byłoby w nich więcej aktywistów, ale mogłoby też zabraknąć kandydatów. Zanim jednak odpowiemy sobie na pytanie czy radni powinni pracować za pieniądze czy nie, musimy się wcześniej zastanowić w jakim kierunku powinny iść dzielnice. To temat na Forum Przyszłości Dzielnic - mówi Przemysław Dziewitek.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski