Klub PiS zwraca uwagę, że gdyby prezydent Krakowa wcześniej sprawdził, czy sposób uchwalania planów miejscowych jest zgodny z prawem, to zieleń w mieście nie byłaby teraz zagrożona.
– W 2010 r. sąd odrzucił jeden z planów dla Wrocławia ze względu na sposób jego uchwalenia. Zwracaliśmy uwagę, że podobnie może stać się w Krakowie – tłumaczy Włodzimierz Pietrus, przewodniczący Klubu PiS w krakowskiej Radzie Miasta.
– Wnioskowaliśmy o sporządzenie opinii na temat procedury planistycznej przez niezależnych ekspertów spoza Krakowa, ale prezydent tłumaczył, że nie jest to potrzebne, bo ma już inne opinie – dodaje.
– Po wyroku NSA w sprawie planu dla Młynówki jedyną nadzieją jest nowe prawo budowlane, które Sejm uchwali jeszcze tej kadencji – tłumaczy Włodzimierz Pietrus. Nowa ustawa pozwoli na budowanie bez konieczności uzyskania tzw. decyzji o warunkach zabudowy, pod warunkiem, że plany inwestora będą zgodne ze Studium zagospodarowania przestrzennego.
Teraz PiS zwraca się do prezydenta o sprawdzenie, czy w procedurze nie ma jeszcze innych błędów, na których miasto w przyszłości może stracić. Zdaniem radnych dobrym rozwiązaniem będzie głosowanie nad poprawkami do planów miejscowych w większej liczbie uchwał.
– Niektóre małe gminy wydają odrębną uchwałę o każdej poprawce do planu miejscowego. My nie chcemy aż tak dużych zmian – tłumaczy Pietrus.
Po wyroku, w którym Naczelny Sąd Administracyjny unieważnił plan miejscowy dla Młynówki Królewskiej, może okazać się, że kolejne plany zostaną zaskarżone, a zabudowa w Krakowie będzie jeszcze bardziej chaotyczna. Pieniądze, wydane na sporządzenie planów przez ostatnie dziesięć lat, mogą więc okazać się zmarnowane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?