Zanim radni z komisji większością głosów zdecydowali się poprzeć projekt zakupu przez władze Krakowa ponad 27 hektarów wokół Zakrzówka za kwotę 25,7 mln zł, głos zabrali ekolodzy i miejscy aktywiści. Zarzucają oni samorządowcom, że wynik negocjacji ze spółką Kraków City Park (dawniej Gerium) jest niekorzystny dla miasta.
Chodzi o 38-arową działkę przy ul. św. Jacka, która teraz znajduje się w rękach magistratu. Teren wyceniony na około 3 mln zł ma zostać oddany deweloperowi jako uzupełnienie kwoty zakupu obszarów wokół akwenu (22,7 mln zł), gdzie powstać ma park rekreacyjny.
- To nie jest zwykła działka, ponieważ tuż obok znajduje się naturalne siedlisko rzadkiego motyla modraszka oraz węża gniewosza - podkreślił Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody. Dodał, że przed Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Krakowie toczy się postępowanie o wyznaczenie strefy ochrony tego gada, która obejmowałaby również 38-arową działkę.
- W takim wypadku miasto będzie musiało wypłacić deweloperowi odszkodowanie, ponieważ na terenie tej strefy nie będzie możliwości jakiejkolwiek zabudowy - mówiła Jolanta Kapica ze Stowarzyszenia na rzecz Ochrony i Rozwoju Dębnik.
Zupełnie innego zdania była wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju Elżbieta Koterba. - To nie miasto będzie płacić ewentualne odszkodowanie, ale Skarb Państwa - wyjaśniła wiceprezydent. Zgodnie z zapisami planu miejscowego, zabudowa przy ul. św. Jacka musi w 70 proc. zawierać tereny zielone.
Teraz zgodę na transakcję pomiędzy Urzędem Miasta Krakowa a deweloperem muszą wyrazić radni miejscy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?