Radni zagłosowali tak, jak chcieli mieszkańcy

- Nie ukrywam, że idąc na sesję miałam duże obawy, jak ta sprawa się zakończy. Na szczęście radni wzięli pod uwagę argumenty rodziców i nasze, i szkoła w Antolce pozostanie ośmioklasowa - mówi kierująca placówką Małgorzata Borycka.

Obawy dyrektorów z Antolki i Książa Małego wynikały z faktu, że wójt Marek Szopa był zdania, iż korzystniejszym rozwiązaniem będzie stworzenie ośmioklasowej podstawówki tylko w Książu Wielkim (m. in. na bazie wygaszanego gimnazjum w tej miejscowości) oraz dwóch szkół podstawowych w Antolce i Książu Małym, w których uczyłyby się dzieci z klas I-IV.

Takie rozwiązanie pozwoliłoby jego zdaniem lepiej wykorzystać bazę i kadrę likwidowanego gimnazjum. Zwłaszcza, że po utworzeniu w Antolce i Książu Małym przedszkoli, zdaniem wójta, placówki nie będą w stanie pomieścić przedszkolaków i ośmiu klas szkolnych.

- Z punktu widzenia interesu gminy jako całości jest to rozwiązanie najlepsze - uważa wójt Szopa, ale przyznaje jednocześnie, że ostatecznie on sam skłonił radnych do głosowania zgodnego z oczekiwaniami mieszkańców. - Zauważyłem, że po spotkaniach z rodzicami radni zaczęli się dzielić. Pojawiły się niepotrzebne pretensje. Dlatego uznałem, że rozsądniej będzie ustąpić. Choć swojego zdania na temat optymalnego kształtu gminnej oświaty nie zmieniłem. Moim zdaniem dzisiejsza decyzja powoduje, że nie unikniemy nauki na dwie zmiany i łączenia klas - powiedział nam Marek Szopa.

Na wczorajszej sesji Rada Gminy jednomyślnie opowiedziała się za stworzeniem trzech ośmioklasowych podstawówek oraz pozostawieniem odrębnego Gimnazjum w Książu Wielkim, które wygaśnie na skutek braku naboru. - Bardzo się cieszę z takiego wyniku głosowania. To przede wszystkim sukces rodziców. Myślę, że teraz będą spokojniejsi o swoje dzieci - przekonuje dyrektor Borycka.