Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny nie podpiął się do kanalizacji

Redakcja
Wśród 40 proc. mieszkańców Libiąża, którzy nadal nie włączyli się do nowej sieci kanalizacyjnej, jest także radny Stanisław Bigaj. Niektórzy są tym faktem oburzeni. Mówią, że radny łamie zapisy regulaminu o utrzymaniu porządku i czystości w gminie, który jako członek rady miejskiej, sam uchwalał!

LIBIĄŻ. Niektórzy mieszkańcy są zbulwersowani, że chce się ich karać

Od lat mieszkańcy Libiąża przy różnych okazjach zabiegali o to, by teren miasta został skanalizowany. Mimo, że taka sieć powstała już 3 lata temu, do dzisiaj włączyło się do niej tylko 60 proc. osób, które mają taką możliwość. Reszta z różnych przyczyn, najczęściej finansowych (za wykonanie przyłącza trzeba zapłacić samemu), nie chce wykonać przyłącza. Gmina zamierza ich do tego zmusić decyzją administracyjną. - Wysyłamy upomnienia do osób, które jeszcze się nie podpięły do kanalizacji, by jak najszybciej to zrobiły. Jeżeli to nie pomoże, to wydam decyzję administracyjną, która zobliguje do wykonania przyłącza. Ci, którzy się do niej nie zastosują, zapłacą wysokie kary finansowe - ostrzega burmistrz Jacek Latko.

Tłumaczy, że kanalizacja sfinansowana z Funduszu Spójności i budżetu gminy powstała po to, by mieszkańcy z niej korzystali. Jeżeli nie uda się osiągnąć planowanego efektu ekologicznego, Komisja Europejska może cofnąć dofinansowanie.

Niektórzy libiążanie są oburzeni, że chce się ich karać za brak przyłącza kanalizacyjnego. Zwłaszcza, że nie wykonali go niektórzy radni. - Wymaga się od mieszkańców, a od radnych już nie? Wiem, że takiego przyłącza do dziś nie wykonał radny Stanisław Bigaj. Jaki on daje przykład innym. Łamie zapisy regulaminu o utrzymaniu porządku i czystości w gminie, który jako członek Rady Miejskiej Libiąża, sam uchwalał - denerwuje się jeden z mieszkańców, który zastrzegł anonimowość.

Sprawdziliśmy. Rzeczywiście radny do dziś nie podłączył swojej posesji do sieci kanalizacyjnej, ale nadal korzysta z szamba. - Nie mogłem wcześniej wykonać przyłącza ze względów technicznych. Rozbudowywałem dom, w którym mieszkam i aktualnie jestem na etapie załatwiania wszelkich niezbędnych formalności, by móc podłączyć się do sieci. Mam już wszystkie uzgodnienia z Rejonowym Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Chrzanowie, zgłosiłem też to w gminie - wyjaśnia radny Stanisław Bigaj.

Zapewnia, że jest zwolennikiem kanalizacji i chce wykonać przyłącze tak szybko, jak to będzie możliwe. - Pierwotnie kanalizacja kończyła się przed moją posesją. Walczyłem razem z sąsiadami o to, by wykonać jeszcze kolejny kawałek sieci do naszych domów. Początkowo tego nie planowano, bo te tereny mają duży spad, ale ostatecznie się udało. Jak mógłbym teraz nie wykonać przyłącza? Poza tym kanalizacja to dużo tańsze rozwiązanie niż wywóz ścieków beczkowozami - argumentuje radny.

Zapewnia, że jego sąsiedzi też regularnie wykonują kolejne przyłącza. Załatwienie niezbędnych formalności i dokumentacji projektowej wymaga jednak czasu. - Nawet najdłuższa procedura nie zajmuje dwóch lat! - pieklą się oponenci radnego.

Eliza Jarguz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski