Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radość z wygranej, ale nie po bramce

Redakcja
PO MECZU POLONIA - WISŁA. - To zwycięstwo to dla nas radość i święto - powiedział Cezary Wilk, piłkarz drużyny z Krakowa.

- Zwycięstwo zawsze daje fajną atmosferę w drużynie, dodatkową moblizację przed kolejnym meczem. Po wygranej uśmiech musi się pojawić - dodał Wilk, który zdobył pierwszego gola dla Wisły w meczu z Polonią.

Przypomnieliśmy mu, że po tym trafieniu na jego twarzy nie było widać radości. - Pierwszą bramkę w lidze zdobyłem w meczu przeciwko Polonii na stadionie w Kielcach, kiedy grałem jeszcze w barwach Korony. Wtedy radość po golu była. Teraz stwierdziłem, że tutaj, w domu, gdzie spędziłem mnóstwo czasu, zostawiłem wiele wspomnień, emocji, znam wielu ludzi, ta radość nie mogła być zbytnio eksponowana - wyjaśnił Wilk, który jest wychowankiem "Czarnych Koszul". Poprzedniego gola zdobył w lidze niecałe dwa lata temu. - Dokładnie nawet tego nie pamiętam - stwierdził pomocnik "Białej Gwiazdy". Przyznał, że w sobotnim meczu było sporo pracy. - Fajnie pracowała cała drużyna, graliśmy jako jedność, monolit, kompakt. Myślę, że to jest dużym plusem tego spotkania - podkreślił Wilk.

Jego zdaniem to, że Wisła remisuje z dwoma ostatnimi zespołami w tabeli, a teraz wygrywa z Polonią nie jest zbyt skomplikowane. - Każdy wie, że wszystkie polskie drużyny mają kłopot z atakiem pozycyjnym - mówił Wilk. - Kiedy gra się z drużynami z końca tabeli, to rywale myślą o tym, aby nie stracić gola. Kiedy gra się z Polonią, która ma aspiracje, to szeregi obrony rywali się rozluźniają, jest więcej miejsca i gra się łatwiej.

PIOTR TYMCZAK, Warszawa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski