Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radosław Jacek długo będzie pamiętał Siarkę

(ANMI)
Grzegorz Golec
II liga piłkarska. Sobotniego meczu z Siarką Tarnobrzeg nie zapomni Radosław Jacek. Obrońca Can-Packu Okocimskiego Brzesko zdobył dwie bramki w jednym spotkaniu.

Od momentu, kiedy gra w zespołach seniorskich nigdy takiej sztuki nie dokonał. Nie oznacza to, że nie wie jak smakuje zdobywanie bramek, choć jest środkowym obrońcą. Występując w Brzesku, w sezonie 2011/12 strzelił trzy bramki w trzech meczach.

W sobotę, w ciągu dwudziestu pięciu minut dwukrotnie zmusił do kapitulacji golkipera gości. Po spotkaniu cieszył się z tego faktu, ale przy okazji mógł odświeżyć sobie pamięć. - Jak dobrze kojarzę, to ostatnio z dwóch trafień w jednym spotkaniu cieszyłem się gdy grałem w juniorach krakowskiej Wisły. To było dobrych kilka lat temu. Wtedy jednak występowałem jako napastnik i o bramki było zdecydowanie łatwiej. Co do goli z Siarką, to bardzo się z nich cieszę.
Zdobyłem je po akcjach, które ćwiczyliśmy. Wiedziałem, gdzie się ustawić i to przyniosło efekt. Dla mnie najważniejsze, jest że dzięki nim pokonaliśmy bardzo wymagającego przeciwnika w trudnym dla nas momencie ligi. Kolejna strata punktów mogła spowodować, że znaleźlibyśmy się w bardzo trudnym położeniu. Wychodząc na __murawę, mocno się motywowałem. Wiedziałem, że jako kapitan muszę pomóc zespołowi
- mówi Radosław Jacek.

W sobotę „Piwosze” odwrócili zły trend. Wygrali po dwóch kolejnych porażkach. Dzięki temu wzbogacili się o ważne punkty i poprawili swoją sytuację w tabeli. Zdaniem kapitana Okocimskiego o ich zwycięstwie zadecydowała mentalność drużyny.

- Do dwóch poprzednich spotkań podeszliśmy zbyt spokojnie. Z Siarką już tak nie było. Chłopcy pokazali walkę i zaangażowanie. Pomogły rozmowy, jakie odbyliśmy przed tym meczem. Mogę tylko się cieszyć, że jestem kapitanem takiego zespołu - chwalił kolegów obrońca Can-Packu Okocimskiego.

Dzięki zwycięstwu gracze z Brzeska ponownie wysłali sygnał, że zamierzają liczyć się w rozgrywkach.

- Awansowaliśmy w górę tabeli. To czy nadal będziemy się w niej piąć, zależy wyłącznie od nas. W sobotę pokazaliśmy swoją wartość. Wicelider nie był w stanie się nam przeciwstawić. To również pokazuje, że druga liga jest wyrównana. Jeden, dwa spotkania mogą dużo zmienić w tabeli - dodaje Jacek.

W sobotę „Piwosze” cieszyli się nie tylko z wygranej, ale z formy strzeleckiej. Pierwszy raz od maja 2012 roku zdobyli w jednym meczu cztery bramki. Wówczas pokonali Garbarnię Kraków 5:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski