Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radwańska: Finał to dobra wróżba przed Melbourne

(HZ)
Tenis. Agnieszka Radwańska bez straty seta awansowała do finału turnieju w Shenzhen. W poniedziałek awansuje również w rankingu WTA.

W piątkowym półfinale Polka pokonała 6:2, 6:4 Niemkę Annę-Lenę Friedsam. Zwycięstwo cieszy podwójnie, choć turniej w Chinach (pula nagród 500 tys. dol) to nie Wielki Szlem. Miejsce rywalki w rankingu (95. WTA) również nie powala. Dla Radwańskiej ta impreza miała jednak dodatkowe znaczenie.

Awans do finału oznacza dla niej awans z 5. na 4. miejsce w rankingu WTA (kosztem Rosjanki Marii Szarapowej) i wyższe rozstawienie w rozpoczynającym się 18 stycznia Australian Open. To z kolei oznacza, że z Amerykanką Sereną Williams (nr 1.), Rumunką Simoną Halep (nr 2.) i Hiszpanką Garbine Muguruzą (nr 3.) Agnieszka może spotkać się w Melbourne najwcześniej w półfinale.

Podczas ubiegłorocznych Finałów WTA Polka pokonała co prawda w drodze do ostatecznego triumfu najpierw Halep, a później Muguruzę, ale z jedną i drugą miała w ostatnich latach duże problemy. Nie mówiąc już o Williams, z którą wygrywała do tej pory tylko w pokazówkach. Amerykanka miała co prawda ostatnio kłopoty z kolanem, które zmusiły ją do wycofania się z Pucharu Hopmana (na zdrowie narzekają również Halep i Muguruza), ale zapewnia, że będzie gotowa na Australian Open. Wiadomo jednak, że po zwycięstwie Radwańskiej w Singapurze także cel Polki na ten sezon jest tylko jeden - zwycięstwo w turnieju Wielkiego Szlema. Melbourne to po Wimbledonie najbardziej lubiany przez Polkę turniej z wielkiej czwórki. To właśnie tam osiągnęła w 2008 roku pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał, a w 2014 roku przebiła się do półfinału.

Pierwszy set meczu z Friedsam był jednostronny. Radwańska dwukrotnie przełamała rywalkę i zakończyła seta przy pierwszej okazji, po 28 minutach gry. Bardziej zacięta była druga partia. Polka wygrała dwa pierwsze gemy, ale Niemka zdołała wyrównać i po raz kolejny dała się przełamać dopiero w piątym gemie.

Dla Radwańskiej to 25. finał WTA w karierze (wygrała 17 z nich). Jej rywalką dzisiaj (początek meczu o 7 rano czasu polskiego) jest Amerykanka Alison Riske, (97. WTA), która wygrała 6:2, 6:4 z Węgierką Timeą Babos. Będzie to ich drugi pojedynek, w ubiegłym roku w Indian Wells nasza tenisistka zwyciężyła 6:3, 6:1.

- Dobrze zaczęłam ten rok, zagrałam już kilka naprawdę dobrych spotkań. Zwłaszcza tu, w __Shenzhen - podsumowała swoje ostatnie występy Polka. - Ten finał to dobre przetarcie przed Australian Open, dobry prognostyk. Na razie mam jednak tutaj jeszcze jeden mecz do __wygrania - dodała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski