Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radwańska: Trzymam się w jednym kawałku!

Agnieszka Bialik, Paryż
Rozmowa. Znakomity początek Agnieszki Radwańskiej na kortach w Paryżu. W pierwszej rundzie krakowianka pokonała Chinkę Shuai Zhang 6:3, 6:0.

Pani wrażenia po inauguracji w Paryżu?

Pierwszy mecz w Wielkim Szlemie nigdy nie jest łatwy, szczególnie, że kort był wilgotny i wolny. Tak naprawdę dobrze poczułam się pod koniec pierwszego seta i w drugim było mi już łatwiej. Cieszę się, że wygrałam pierwszy mecz w dwóch setach i to w miarę szybko. Dobrze, że grałam w niedzielę. Prognozy na następny dzień są dużo gorsze.

Gra Pani tu jako jedna z faworytek do końcowego triumfu.

Nie jest to moja ulubiona nawierzchnia, ale staram się. W ubiegłym roku po raz pierwszy byłam tu w ćwierćfinale. To mój sukces, ale też wierzę, że to nie wszystko, na co mnie stać w Paryżu. W tym roku moje występy na kortach ziemnych są naprawdę niezłe. Mam nadzieję, że w tym roku będzie jeszcze lepiej. Robię wszystko by tak było, by coraz lepiej poruszać się po kortach ziemnych. Jak na razie jest coraz lepiej.

Zdrowie dopisuje? Gra Pani w opasce na prawym udzie...

Nie narzekam. Ten bandaż to profilaktyka, bo lekko naciągnęłam mięsień zaraz po przylocie do Paryża. Na mecz wolę zakładać bandaż, bo więcej się biega i szarpie niż na treningu. Na kortach ziemnych miałam już dużo poważniejsze problemy, choćby z kręgosłupem czy barkiem. Zważywszy na to, że zagrałam dużo więcej meczów niż przed rokiem, to naprawdę nie jest źle. Od Fed Cupu właściwie cały czas gram na ziemi i to z bardzo dobrymi rywalkami.

Rozegrałam sporo spotkań na bardzo wysokim poziomie i ciągle trzymam się w jednym kawałku! (śmiech). Trochę jestem jedynie przeziębiona. To ciągnie się od turnieju w Rzymie, gdzie było dość wietrznie. Pogoda w Paryżu, niestety, nie pomaga mi się szybko wyleczyć. Trenuję albo przy wietrze, albo lekkim deszczu.

Niektórzy twierdzą, że ma Pani dobre losowanie i droga do półfinału jest w tym roku otwarta.

Nawet nie widziałam drabinki, nie miałam jej w ręce. Znałam tylko pierwszą rywalkę. Do półfinału droga daleka, jeszcze jest sporo meczów.

Zmieniła się nieco nawierzchnia na korcie centralnym od ubiegłego roku?

W ubiegłym roku była szybsza, bardziej sucha. W tym nie przykrywali całkiem kortu, gdy padało, dlatego jest bardziej wilgotny, wolniejszy, bardziej miękki. Efekt jest taki, że podczas meczu trzeba mocniej uderzać piłkę.

W turnieju Pań faworytka jest jedna: Serena Williams. Czy zgodzi się Pani z opinią, że w turnieju męskim Novak Djoković może w końcu przełamać hegemonię Rafaela Nadala. Wielu mówi, że to ten moment, gdy Serb dojrzał do pokonania Hiszpana na Roland Garros.

Bardzo ciężko przewidzieć ich wynik. Grali już tak wiele spotkań ze sobą i większość bardzo wyrównanych. Nawierzchnia nie ma tu znaczenia, z reguły szanse są pół na pół. Czy to ten moment dla Djokovicia? Ciężko powiedzieć, chyba że sugerujemy się poprzednimi wynikami. Serb gra teraz bardzo dobrze, choć niedawno leczył kontuzję. Zobaczymy, ja bym Nadala nie skreślała.

Bardzo wysoko, bo z numerem 4 rozstawiona jest Simona Halep. To dla Pani zaskoczenie?

Jest czwarta, bo ma tyle punktów. Pokazała, że nie tylko w tamtym roku, ale też teraz dobrze gra na ziemi. Wygrała turniej w Doha, pokazała się w innych imprezach. Wysoki poziom trzyma już kilka miesięcy. Ostatnio coraz lepiej grają też Serbki. Niebawem Ana Ivanović i Jelena Janković mogą wrócić do TOP 10.

Poprawiły się w Paryżu od ubiegłego roku warunki dla zawodników? Narzekała Pani ostatnio na transport.

Odnowiono szatnię, wstawiono nowe fotele i sofy w pomieszczeniu dla zawodników. Bardzo ładnie to wygląda. Niestety, z transportem jest tak jak było. Czekałam na samochód do hotelu 45 minut, Ula półtorej godziny. Gdybym wiedziała, że tak będzie, zamówiłabym taksówkę. Ale skoro zapewniano mnie, że już za 5-10 minut będzie transport to cierpliwie czekałam. Człowiek myśli, że jest na turnieju z pulą nagród 10 tys. dolarów, a to Wielki Szlem! (śmiech)

Pani sukienka w kwiaty robi furorę. Naszyjnik z wieżą Eiffla to też specjalna edycja na Roland Garros?

Sukienka bardzo się podoba, to fakt! Dostałam wiele pozytywnych opinii. Naszyjnik nie jest ze specjalnej edycji, można go kupić w sklepie w Lilou. Tu, w Paryżu, ten z wieżą Eiffla bardzo pasuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski