Radwańska znów słabsza w meczu z przyjaciółką [WIDEO]

Były emocje, piękne zagrania, efektowne wymiany. Była również, niestety, kolejna porażka Agnieszki Radwańskiej, która nie potrafiła znaleźć sposobu na swoją przyjaciółkę. To już jej ósma porażka w dwunastym meczu z Karoliną Woźniacką. Tym bardziej dotkliwa, że Polka nie obroni tym samym punktów za ubiegłoroczny półfinał i w poniedziałek wypadnie z pierwszej dziesiątki rankingu WTA (obecnie jest w nim dziewiąta). Po raz pierwszy od 2011 roku.

Radwańska wypadnie z pierwszej 10 rankingu WTA. "Agnieszka jest zmęczona, wypalona"

Źródło: Foto Olimpik

Szkoda tym bardziej, że Radwańska nie grała źle, chwilami nawet bardzo dobrze. Na początku cierpliwie, czekając na okazję do kontry. Z upływem czasu coraz odważniej, próbując przejąć inicjatywę na korcie. Częściej grała skróty i chodziła do siatki, a niektóre jej zagrania wzbudzały entuzjazm na trybunach. Cóż jednak z tego, skoro w decydujących momentach górę brała regularność Woźniackiej.

Najlepiej oddają to zresztą statystyki. Dunka miała w całym spotkaniu 18 wygrywających piłek i tylko osiem niewymuszonych błędów. Bilans Polki to 22 do 17.

– Obie znają się tak dobrze, że nie były się w stanie czymkolwiek zaskoczyć. Łatwo można więc było przewidzieć, jak będzie wyglądał ten mecz. Wiadomo było, że Karolina będzie przedłużać wymiany i czekać na __błędy Agnieszki – podsumował ekspert Paweł Ostrowski. – Przypominało to trochę walkę bokserską, w której jeden z walczących trzyma rywala na dystans i spokojnie go punktuje, a drugi nie jest w stanie przebić się przez jego obronę. Woźniacka była bardzo rzetelna – mało psuła, dużo biegała. Widać było, że jest doskonale przygotowana i fizycznie, i taktycznie.

W ćwierćfinale Woźniacka zmierzy się z Rosjanką Marią Szarapową, która wczoraj bardzo męczyła się z Francuzką Caroline Garcią (6:2, 4:6, 7:5).