W Marsylii, milionowej metropolii, tłum również wznosi w ostatnich dniach takie okrzyki, ale w niedzielnej manifestacji wzięło udział mniej ludzi niż gdzie indziej, zaledwie 40 tysięcy. W rzeczywistości drugie pod względem zaludnienia miasto we Francji jest muzułmańską stolicą Europy. Z kosmopolitycznego ośrodka zmieniło się w centrum rasowego i religijnego konfliktu.
Bez większych trudności w dzielnicach północnych, gdzie obowiązuje bezwzględny szariat, można zaopatrzyć się w narkotyki, a za 500 euro kupić kałasznikowa. Marsylia zajmuje pierwsze miejsce w Europie pod względem liczby napadów z bronią w ręku. Od porachunków mafijnych zginęło w ubiegłym roku 38 osób. Dlatego służby bezpieczeństwa obawiają się, że fala ataków terrorystycznych przeniesie się właśnie tutaj.
Dziś emocje powoli opadają, a na ich miejsce pojawia się zwykła psychoza, lęk o najbliższych.
Ludzie się boją - w metrze, autobusie, posyłając dzieci do szkoły, w centrach handlowych, gdzie właśnie rozpoczęły się tradycyjne wyprzedaże. Boją się, iż jakiś szaleniec w tłumie krzyknie nagle, że "Allah jest wielki" i będzie miał niecne zamiary.
Nikt dzisiaj nie potrafi odpowiedzieć, dlaczego ludzie o innych wyznaniach nie mogą żyć razem jak dawniej.
Na żądanie mera Marsylii, Jean-Claude'a Gaudina w mieście pojawiło się wojsko w kamizelkach kuloodpornych, z bronią automatyczną. Na konferencji prasowej prefekt policji tłumaczył ich obecność potrzebą ochrony 19 placówek szkolnych dla dzieci wyznania żydowskiego. Ściągnięto również elitarną bojówkę antyterrorystyczną do ochrony kolejowego dworca, urzędów publicznych i synagog.
W poniedziałek policja zatrzymała w pobliskim Marignane 16- i 18-letnich chłopców, którzy w internecie szukali adresów, gdzie można kupić materiały wybuchowe. Radykalni hakerzy muzułmańscy o nazwie "Fallaga team" zaatakowali stronę Pałacu Papieskiego w Avignonie. Odgrażają się, że dzisiaj, gdy ma ukazać się kolejne wydanie tygodnika "Charlie Hebdo", spalą kioski prasowe.
W poniedziałkowym wydaniu dziennika telewizyjnego poinformowano, że poprzedniej nocy w całej Francji doszło do ataków na arabskie meczety. We francuskich mediach toczy się debata: "Czy jeszcze jest miejsce na dialog, czy to już otwarta wojna religijna?".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?