Rafał Boguski kontuzjowany. "Pech nas nie opuszcza"

- Niestety, pech nas nie opuszcza, bo ja szczęście - jeszcze raz powtórzę - postrzegam w zdrowiu zawodników. No i w tych trudnych warunkach Rafał naciągnął sobie mięsień przywodziciela. Nie chcieliśmy jeszcze bardziej pogłębiać kontuzji, dlatego taka reakcja i zmiana - poinformował po meczu z Sandecją trener "Żubrów" Tomasz Tułacz.

Boguski, 6-krotny reprezentant Polski, przez kilkanaście lat zawodnik Wisły Kraków, w Puszczy gra drugi sezon. W tegoroczną część rozgrywek wchodził po kontuzji. W lutym zaliczył chwilkę w spotkaniu z Ruchem Chorzów, potem długo nie grał. Aż do meczu z Wisłą, w którym trener Tułacz wystawił go w podstawowym składzie.

I w "jedenastce" doświadczony piłkarz wychodził też w dwóch następnych spotkaniach - z Bruk-Betem i Sandecją. W poniedziałkowy wieczór 17 kwietnia nie pograł jednak długo. - Szkoda, że Rafał nabawił się tego urazu. Zobaczymy, na ile to jest poważna kontuzja i ile będzie trwała pauza zawodnika - stwierdził szkoleniowiec.

Do końca sezonu pozostało 7 kolejek, ostatni mecz odbędzie się 3 czerwca. Pytanie jednak, czy walcząca o awans do ekstraklasy Puszcza nie będzie miała dłuższego sezonu, no bo istnieje przecież taki scenariusz, że zagra w barażach. Rafał Boguski 9 czerwca skończy 39 lat, jego kontrakt z niepołomickim klubem ważny jest do 30 czerwca.

"Żubry" w najbliższym spotkaniu zmierzą się z Resovią - w Niepołomicach, w sobotę 22 kwietnia o godz. 20. W porównaniu z meczem z Sandecją sytuacja kadrowa, pomimo kontuzji Rafała Boguskiego, powinna się poprawić. Po pauzie za żółte kartki wracają Tomasz Wojcinowicz, Michał Koj i Wojciech Hajda.

Być może trener Tułacz będzie mógł też skorzystać z Piotra Mrozińskiego, który w meczu z Wisłą Kraków doznał złamania nosa. W poniedziałek szkoleniowiec przyznał, że ma nadzieję, iż najlepszy strzelec zespołu - a na boisku prawy obrońca - wróci na najbliższy mecz.