Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Boguski: Trener ma dylematy

Rozmawiał Bartosz Karcz
Rafał Boguski w poprzednim sezonie był najskuteczniejszym zawodnikiem Wisły. Strzelił 12 bramek.
Rafał Boguski w poprzednim sezonie był najskuteczniejszym zawodnikiem Wisły. Strzelił 12 bramek. Fot. Andrzej Banaś
Rozmowa. - Jest walka na każdym treningu o miejsce, ale to jest z korzyścią dla drużyny. Nikt nie dostanie miejsca w składzie za darmo - mówi piłkarz Wisły Kraków RAFAŁ BOGUSKI.

- Pokonaliście na inaugurację 2:1 Pogoń w Szczecinie. Jest Pan w pełni zadowolony z tego, jak Wisła rozpoczęła sezon?

- Cieszy przede wszystkim zwycięstwo. Jeśli natomiast chodzi o sam mecz, to w pierwszej połowie było dobrze, w drugiej pojawiło się trochę nerwowości, ale biorąc pod uwagę fakt, że doszło trochę nowych zawodników, trudno się temu dziwić.

- Miał Pan obawy przed wyjazdem do Szczecina? Ostatni sparing przegraliście przecież aż 1:4 z Zagłębiem Sosnowiec.

- Niepewność była, a mecz w Sosnowcu to tylko spotęgował. Dobrze jednak przepracowaliśmy kolejny tydzień po tym sparingu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jedziemy na trudny teren, ale tym bardziej cieszyliśmy się później z wygranej. Uważam zresztą, że te punkty są bardzo cenne również z tego powodu, że jestem przekonany, iż Pogoń z tygodnia na tydzień będzie mocniejsza i kolejnym drużynom nie będzie tam łatwo o wygrane.

- Często powtarza się, że aby ocenić obiektywnie zespół, musi on rozegrać cztery, pięć meczów w sezonie. Pan widzi nowych zawodników również na treningach. Myśli Pan, że to rzeczywiście będą wzmocnienia drużyny, a nie tylko uzupełnienie składu?

- Trzeba im dać trochę czasu, my też musimy im pomóc. Wierzę, że z tygodnia na tydzień będziemy rozumieli się coraz lepiej i zespół będzie dobrze funkcjonował.

- Jak Panu współpracuje się w drugiej linii z takimi graczami jak Fran Velez czy Carlos Lopez?

- Na treningach wygląda to dobrze. Trzeba to tylko przełożyć na mecze.

- W okresie przygotowawczym trener Kiko Ramirez próbował różnych ustawień, ale na pierwszy mecz wyszliście z dwójką napastników. Panu odpowiada taki ofensywny schemat?

- Takie ustawienie daje nam większą siłę z przodu, a pamiętajmy, że jest jeszcze Petar Brlek, który często lubi włączyć się do akcji. Uważam, że im więcej zawodników, którzy mają inklinacje ofensywne, tym lepiej dla drużyny.

- Wiele osób zastanawia się, jak Wisła będzie radziła sobie bez Krzysztofa Mączyńskiego. Jak Pan przyjął jego transfer do Legii? Był Pan zdziwiony, że zdecydował się na odejście do jednego z największych rywali „Białej Gwiazdy”?

- Trochę zdziwiony byłem, bo wcześniej wiele mówiło się o tym, że Krzysiek zostanie w Wiśle. Podjął jednak taką decyzję, a nie inną i pozostaje to uszanować. My musimy skoncentrować się na tym, żeby szybko zorganizować grę bez niego. Mam nadzieję, że zawodnicy, którzy będą grali w pomocy godnie go zastąpią.

- Kolejnym waszym rywalem będzie Bruk-Bet Termalica, zespół, który zamknął wam drogę do piątego miejsca w poprzednim sezonie. Traktujecie piątkowy mecz jako rewanż za tamto spotkanie?

- Nie podchodzimy do tego w ten sposób. Mamy nowy sezon i to, co jest istotne, to że gramy z wymagającym przeciwnikiem. Gramy jednak u siebie i tak jak zwykle, chcemy wygrać.

- Jest szansa, żebyście taką dyspozycję, jak w pierwszych fragmentach meczu w Szczecinie, zaprezentowali przez większość spotkania?

- Ważne, żebyśmy starali się przed dłuższy czas kontrolować wydarzenia na boisku. Pamiętajmy jednak, że jest jeszcze przeciwnik, który też będzie miał plan na ten mecz. Zrobimy jednak wszystko, żeby wykonać swoje zadanie.

- Sądzi Pan, że w Wiśle jest większa konkurencja niż w poprzednim sezonie?

- Coś w tym jest. Trener ma dylematy, na kogo postawić. Jest walka na każdym treningu o miejsce, ale to jest z korzyścią dla całej drużyny. Widzimy, że nikt nie dostanie miejsca w składzie za darmo.

- Pokusi się Pan już teraz o prognozę, o co Wisła będzie walczyć w tym sezonie?

- Chyba na to za wcześnie. Ja w ogóle nie lubię snuć takich dywagacji. Zawsze podkreślam, że najważniejszy jest najbliższy mecz. Trzeba po prostu jak najlepiej rozegrać trzydzieści kolejek, zebrać jak najwięcej punktów, a przed rundą finałową będzie można mówić już bardziej konkretnie o celach. Na razie czeka nas kolejny mecz i trzeba się skoncentrować na jego wygraniu. Wybieganie zbyt daleko w przyszłość niczemu teraz nie będzie służyło.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski