Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Sonik. Na szczyt wspiął się w Buenos Aires

(DMA)
fot. archiwum
- Wierzyłem, że zwyciężę. I wygrałem - Rafał Sonik nie krył radości na mecie tegorocznego Dakaru. - Marzenia są po to, aby je spełniać - wykrzyczał w Buenos Aires, trzymając w rękach główne trofeum - figurę Beduina.

Rok wcześniej, gdy wśród kierowców quadów zajął 2. miejsce, zapowiedział, że „pora na zwycięstwo”. A że kapitan Poland National Team nie zwykł rzucać słów na wiatr, w styczniu do mety dojechał z ponadtrzygodzinną przewagą, tocząc po drodze pasjonujący pojedynek z Chilijczykiem Ignacio Casale.

10 Asów Małopolski. Czekamy na kupony oraz SMS-y [PLEBISCYT] >>

Po siedmiu latach katorżniczego treningu, tysiącach kilometrów przejechanych po najgorszych dziurach świata i milionach złotych wydanych na starty, wspiął się na wymarzony szczyt. Nic więc dziwnego, że na mecie w Buenos Aires prezes potężnego Gemini Holding cieszył się jak dziecko, ściskając ciężkiego Beduina.

Czy warto było? - Oczywiście, że tak. Ten kawałek metalu jest dla mnie cenniejszy niż złoto. To moje życie, krew, połamane kości, pasja i __hobby, ale także wciąż wielkie wyzwanie - odpowiada bez chwili wahania. Zapewnia też, że Dakar nie jest dla niego obsesją, a wyzwaniem. - Obsesja nie może być sposobem dotarcia na __szczyt, raczej jest psychicznie rujnująca - twierdzi.

Wszyscy wiedzą, że jeśli SuperSonik, bo tak też często bywa zwany przez rywali i przyjaciół, wyznaczy sobie jakiś cel, to dąży do niego z żelazną konsekwencją. Nie ma wtedy przeszkód, których nie dałoby się pokonać. Nie liczą się upadki, siniaki, a nawet połamane kości. Potrafi grać bardzo ostro, często balansując na granicy życia i śmierci. Wierzy też, że Opatrzność nad nim czuwa. Stara się jednak nie wystawiać jej zbyt często na próbę. - Dla zwycięstwa nie zamierzam się zabić - zapewnia z przekonaniem 49-letni krakowianin.

Głosuj wysyłając pod numer 72355 (koszt 2,46 zł z VAT) sms o treści: AS.28

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski