Doskonale spisał się również Michał Wiśniewski, utrzymując się na drugiej pozycji. Obydwu Polaków zawzięcie ściga lider Pucharu Świata Mohamed Abu-Issa z Kataru.
Krakowianin na Sardynię przyjechał w roli faworyta. W ostatnich dwóch sezonach nie miał tu sobie równych. – Mam tylko jeden cel: zwyciężyć – _nie ukrywał. Od razu jednak przypomniał, że to „kobyła”, jeden z bardziej wymagających rajdów w sezonie. _– Tak pod względem nawigacji, jak i techniki jazdy. Tu każdy błąd może kosztować zwycięstwo – mówił.
Już na pierwszym etapie dał o sobie znać pech. – Metromierz oszalał – _stwierdził zirytowany. Urządzenie to pokazuje pokonany dystans i pozwala odpowiednio odczytywać informacje z roadbooka. _– Awaria, w połączeniu z upałem, kompletnie wybiła mnie z __rytmu. To była bardzo stresująca sytuacja – przyznał. Mimo to Sonik był trzeci – przed nim byli tylko Francuz Sebastien Souday i Kamil Wiśniewski. Katarczyk z powodu błędu nawigacyjnego stracił niemal godzinę.
Na drugim etapie – dwuodcinkowym (100 i 102 km) – choć pech go nie opuszczał, to miał też sporo szczęścia. _– Mieszkańcy, chcąc poprawić trasę, zrobili spychaczem fałszywe odnogi. Te zaś nie były zaznaczone w roadbooku. Na jedną z takich pułapek trafiłem zaledwie 5 km przed metą – _opowiadał Sonik.
Obrońca Pucharu Świata zjechał po stromym stoku. Gdy zrozumiał, że to droga na manowce, było już za późno. Quad nie chciał wdrapać się po śliskim stoku, a Sonik nie miał siły, by go wypchnąć po stromiźnie. Szukał więc ratunku przy trasie. _– Mohamed powiedział, że mi nie pomoże, bo jestem jego rywalem. Na szczęście zatrzymali się Kamil Wiśniewski i Stephane Marthoud. Jestem im za __to bardzo wdzięczny, bo ta przygoda mogła się dla mnie źle skończyć – _opowiadał. Na drugim poniedziałkowym odcinku zaparowywały mu gogle, więc niewiele widział... Był jednak trzeci.
Również wczoraj zawodnicy mieli do pokonania dwa odcinki – 100 i 108 km. Choć obydwa wygrał Abu-Issa, to jednak liderem został Sonik (dwa razy drugi). _– To był bardzo udany dzień. Ale to jeszcze nie koniec. Walka trwa – _dodał wymęczony, ale zadowolony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?