Rafał Wolski: Trudno o piękny futbol z rywalem, który tylko przeszkadza [WIDEO]

- To nie był łatwy mecz. Graliśmy na wyjeździe, Górnik wystąpił w nowym ustawieniu, zagrał piątką obrońców. Było widać, że skupiają się na tym, aby przerywać nasze akcje, wybić piłkę jak najdalej. Nam na pewno grało się ciężko. Cieszymy się więc z tego, że zaprocentowała nasza cierpliwość, spokój w grze i udało się nam strzelić bramkę, a później kolejne - mówił Rafał Wolski po wygranym 3:0 meczu Wisły z Górnikiem w Łęcznej.

Autor: Piotr Tymczak

Pomocnik Wisły jest zawodnikiem, od którego wiele zależy siła ofensywy krakowskiego zespołu. Po poprzednim meczu (wygranym 3:1 z Górnikiem Zabrze) trener wiślaków Dariusz Wdowczyk mówił, że Wolskiego stać na więcej. Piłkarz Wisły przyznał, że w Łęcznej trudno było pokazać wszelkie atuty.

- Ciężko się gra w takich spotkaniach, w których jeden zespół atakuje, a drugi skupia się tylko na tym, aby przerywać akcje. Trzeba było więc grać szybko piłką, zmieniać strony - z jednej na drugą. Ciężko jednak w takich spotkaniach o piękny futbol. Musimy się skupiać na tym, aby grać konsekwentnie, strzelić pierwszą bramkę. W meczu z Górnikiem było widać, że po zdobyciu pierwszego gola już poszło i kolejne akcje były kwestią czasu - wyjaśniał pomocnik "Białej Gwiazdy".

W meczu z Górnikiem w Łęcznej Wolski starał się być aktywny. Po faulu na nim sędzia podyktował rzut karny, który Denis Popović zamienił na pierwszą bramkę. Później po strzale Wolskiego piłka odbiła się od Łukasza Bogusławskiego, po czym wpadła do siatki i było 2:0 dla "Białej Gwiazdy". W tej sytuacji doszło jednak do starcia Wolskiego z bramkarzem Górnika i pomocnik Wisły ucierpiał.

- Byłem na pełnej szybkości. Bramkarz wyszedł do mnie, chciał złapać piłkę, po czym zderzyliśmy się kolanami. Mam jednak nadzieję, że to będzie tylko stłuczenie, a nic poważnego - powiedział Wolski.