Sportowca przywitali wdzięczni kibice z chorągiewkami i transparentami. Uroczyście odśpiewali mu „Sto lat”. – Kiedy jest mi najciężej, to nie moja siła decyduje o tym, czy pojadę dalej, czy zwyciężę. Ale decyduje o tym energia, którą od was dostaję – mówił Sonik do swoich fanów.
Autor: Sylwia Nowosińska
– Na drugim etapie rajdu, miałem pierwszy kryzys. Wszyscy, jak się później okazało, mieli. I nie zwyciężyłbym go, gdybym nie pamiętał przez cały czas, że przecież są kibice, przyjaciele, którzy wierzą we mnie –podkreślał zwycięzca rajdu Dakar.
Dodał, że na mecie rajdu powiedział – i powtarza to na Rynku – że zwycięstwo dedykuje „wszystkim tym, którzy o Dakarze marzą, którzy w Dakarze wystartowali, ale w nim nie wygrali, ale przede wszystkim tym, którzy dają energię do zwyciężania swoich słabości”.
Autor: Sylwia Nowosińska
Rafał Sonik podkreślił też, że zmierzając w kierunku mety Dakaru przez cały czas miał w sercu pamięć o zmarłym polskim uczestniku rajdu, także krakowianinie, Michale Herniku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?