Imprezie towarzyszyły występy na scenie pod ratuszem, nie zabrakło konkursów, gier i zabaw. A łakomczuchy miały naprawdę wielki wybór. Produkty podzielono na kategorie. I tak w pierwszej, nazwanej "Smakołyki z legendą" można było spróbować np: syropu z czarnej porzeczki z tłoczni Maurer z Zarzecza, miodu mniszkowego z Gospodarstwa Pasiecznego "Kószka" i firmy Huzar czy polędwiczki "Kogucik" z nowosądeckiego Konspolu. Wśród "Tradycyjnych specjałów" nie zabrakło m. in. jodłowickiego kołacza z serem, a w kategorii "Jak u mamy" - chleba razowego z czarnuszką na liściu kapusty z Męciny, czy Pstrąga po żmiącku. Były też "Ekologiczne przysmaki", a wśród nich wino owocowe i stuprocentowy ser owczy.
Mieszkańcy próbowali tego, na co mieli ochotę, a jurorzy, pod przewodnictwem Zbigniewa Kurleto, szefa Małopolskiego Stowarzyszenia Kucharzy i Cukierników - wszystkiego.
- Śmiało można powiedzieć, że uczestnicy konkursu przez żołądek trafili do serc jury - mówił aktor Dariusz Gnatowski, członek komisji.
Małopolski Festiwal smaku to największe w Polsce regionalne wydarzenie o charakterze kulinarnym, promujące małopolskich producentów, lokalne produkty i tradycyjne potrawy regionalne. Impreza organizowana jest od 2005 roku w największych miastach regionu. Partnerami odbywającej się na płycie nowosądeckiego rynku imprezy byli Urząd Miasta Nowy Sącz i Miejski Ośrodek Kultury, a patronat prasowy sprawował nad nią "Dziennik Polski". Zwycięzców zaprezentujemy jutro.
(KAT)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?