Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajdowe plagi Kubicy

(DMA)
Rajdy samochodowe. Przebite koło, zepsuty hamulec, awaria dyferencjału i alternatora – wszystkie te plagi dotknęły Roberta Kubicę wczoraj, podczas drugiego dnia Rajdu Finlandii, ósmej rundy samochodowych mistrzostw świata.

Polak poddał się po czterech odcinkach specjalnych. A jechał wybornie i bez wypadku.

Rozpoczął wręcz rewelacyjnie, od czwartego miejsca na jedynym czwartkowym odcinku specjalnym. Tak wysoko jeszcze nie był w tym arcytrudnym rajdzie. „Jutro hardcorowy dzień – 9 oesów bez serwisu, w tym dwa przejazdy kultowego Ouninpohja! Sporo roboty” – napisał wieczorem na Facebooku.

Na mecie pierwszego wczorajszego odcinka zameldował się z 11. czasem. – Jechałem bardzo wolno – przyznał Kubica. Co się stało? – Mieliśmy kłopot z dyferencjałem. Pozostał nam tylko napęd na jedną oś – _opowiadał. Kolejny oes kończył z przebitą prawą przednią oponą. _– To stało się na jednym z ostatnich zakrętów – mówił. Przyznał też, że już nie ma problemu z dyferencjałem, bo... odłączył czujnik. – Teraz nie mam hamulca – oświadczył zdumionym dziennikarzom.

I nie był to koniec jego przygód. Na kolejnym odcinku zepsuł się alternator. – Myślę, że nie zajedziemy daleko – stwierdził. Mimo tej zapowiedzi, na kończącym pierwszą pętlę blisko sześciokilometrowym oesie uzyskał doskonały czwarty czas. Był wtedy szósty.

– Na __dziś koniec. Alternator – ogłosił przed szóstym oesem. Dzisiaj Kubica znowu zasiądzie w swojej fieście rs wrc. By znaleźć się w niedzielę na mecie musi przejechać bez problemu jeszcze 10 odcinków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski