Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rak płuca

Redakcja
Lekarz radzi

   Tempo wzrostu zachorowalności i umieralności na raka płuca w Polsce jest dwukrotnie szybsze niż w którymkolwiek kraju Europy. Rocznie na tę chorobę zapada u nas około 20 tys. osób. Rak płuca, najczęściej występujący nowotwór złośliwy, jest pierwszą przyczyną zgonu u mężczyzn, drugą u kobiet.
   
   Powstawanie raka płuca wiąże się nierozerwalnie z paleniem tytoniu. Zwiększa ono ryzyko zachorowania o osiem do czternastu razy u palaczy czynnych i czterokrotnie u biernych - osób przebywających stale w towarzystwie palaczy. Przerwanie palenia powoduje obniżenie ryzyka zachorowania do poziomu charakterystycznego dla osób niepalących dopiero po upływie dziesięciu lat. Dodatkowo, palenie powoduje wiele schorzeń układu oddechowego i krążenia, które utrudniają, a czasem wręcz uniemożliwiają wyleczenie chorego. Szacuje się, że rozwój raka płuca, od powstania pierwszej komórki do wytworzenia, w wyniku jej podziałów, guzka o średnicy jednego centymetra, trwa od kilku do kilkunastu lat. Dopiero taki guzek jest wykrywalny badaniem radiologicznym klatki piersiowej.
   Przeciętny naturalny okres rozwoju większości raków płuc, od rozpoznania do śmierci nie leczonego chorego, trwa około dwóch lat. W ciągu jednego roku z małego guzka rozwija się guz dający przerzuty do okolicznych węzłów chłonnych, a pod koniec tego okresu również do narządów odległych. W chwili pojawienia się takich przerzutów chorzy nie mają już szansy trwałego wyleczenia. U chorych prawidłowo leczonych przy najmniejszym guzku rokowanie jest bardzo pomyślne, gdyż szansa na wyzdrowienie sięga powyżej 90 procent, lecz pod koniec roku upływającego od chwili wykrycia guzka i niepodjęcia leczenia spada prawie do zera. Dlatego tak ważne jest nielekceważenie objawów mogących sugerować rozwój raka, zarówno przez chorych, jak i lekarzy pierwszego kontaktu.
   Z moich badań, obejmujących czterdziestoletni okres obserwacji chorych wynika, że przeciętny polski pacjent przez cztery miesiące od pojawienia się objawów zwleka z wizytą u lekarza, a kiedy już do niego trafi, kolejne cztery miesiące traci często na leczenie zmian nowotworowych jako zmian zapalnych czy gruźliczych. W tej sytuacji trudno się dziwić, że wyleczalność raka płuca w Polsce pozostaje wysoce niezadowalająca mimo stosowania najnowocześniejszych metod leczenia.

Objawy

raka płuca są niecharakterystyczne. Do najczęstszych należą: uporczywy kaszel, okresowe pojawianie się krwi w plwocinie, niejasne stany podgorączkowe lub powtarzające się zapalenia płuc po tej samej stronie. Bóle nie są objawem typowym dla raka płuca i pojawiają się późno. Objawy te często bywają brane za "kaszel palacza" lub choroby zapalne (grypa, przewlekłe zapalenie oskrzeli, powikłane zapalenie płuc czy gruźlica płuc).
   U części chorych rak płuca przebiega bez objawów klinicznych i wykrywany jest często przypadkiem, podczas badania radiologicznego wykonanego z innych powodów.

Leczenie

raka płuca zależy od jego budowy mikroskopowej. Wyróżnia się dwie duże grupy raków: tzw. niedrobnokomórkowe (trzy czwarte przypadków) i raki drobnokomórkowe (jedna czwarta).
   Ze względu na diametralnie różne metody leczenia ogromną rolę odgrywa rozpoznanie mikroskopowe, nie tylko potwierdzające kliniczne rozpoznanie raka, ale decydujące o wyborze metody leczenia i możliwości trwałego wyleczenia.
   Niedrobnokomórkowe raki płuca stosunkowo późno dają przerzuty odległe - stąd podstawą leczenia jest chirurgia, natomiast drobnokomórkowe, bardzo wcześnie - stąd efektywne jest leczenie systemowe, czyli chemioterapia.
   Leczenie operacyjne polega z reguły na wycięciu płata lub całego płuca. Chemioterapię, zwykle wielolekową, stosuje się w cyklach powtarzanych co pewien okres.
   Możliwość skutecznego leczenia operacyjnego raka płuca istnieje jedynie w okresie, w którym jeszcze: nie ma przerzutów odległych; rak nie dał masywnych przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych; guz nie osiągnął zbyt dużych rozmiarów.
   W większości przypadków stan taki utrzymuje się około roku. Wraz z upływem czasu szansa na wyleczenie szybko maleje.
   Opóźnianie operacji jest zatem ważną przyczyną niepowodzenia chirurgicznego leczenia raka płuca, gdyż rozwój nowotworu stwarza konieczność operowania bardziej zaawansowanych przypadków, albo nawet odstąpienia od zabiegu.
   Wyniki leczenia operacyjnego zależą zatem od stopnia zaawansowania raka i maleją wraz z jego wzrostem. W Polsce, spośród chorych poddawanych leczeniu operacyjnemu co drugi uzyskuje trwałe wyleczenie.
   Zarówno w rakach niedrobnokomórkowych, jak i drobnokomórkowych stosowane jest często napromienianie jako metoda uzupełniająca, a w niektórych przypadkach także samodzielna.
   Leczenie raka płuca powinno się odbywać w wyspecjalizowanych ośrodkach onkologicznych dysponujących możliwością stosowania wszystkich wymienionych metod.
   Mimo wysokiego poziomu chirurgii w Polsce, los wielu chorych rozstrzyga się zasadniczo w okresie przedszpitalnym.
   Wczesne objawy raka płuca nie są charakterystyczne i często słabo wyrażone. Powoduje to ich lekceważenie przez chorych, z których większość zgłasza się do lekarza dopiero po czterech miesiącach trwania objawów.
   U każdego chorego w pierwszym rzędzie bierze się pod uwagę możliwość leczenia operacyjnego. Chorych, którzy nie nadają się do operacji lub nie wyrażają na nią zgody, leczy się innymi metodami.
   Do chirurga trafiają chorzy kierowani przez lekarzy pierwszego kontaktu i pneumonologów, jeszcze nie w pełni zdiagnozowani. Na tym etapie dokonuje się największa wstępna dyskwalifikacja chorych. Następnie niektórzy z nich trafiają do szpitala, gdzie są ostatecznie kwalifikowani do operacji. Możliwości leczenia chirurgicznego ograniczają: stan sprawności chorych skierowanych do operacji; zaawansowanie choroby; ryzyko powikłań.
   W Polsce, na skutek opóźnień w diagnostyce i braku świadomości onkologicznej, zarówno społeczeństwa, jak i części lekarzy, od wielu lat leczeniu operacyjnemu poddawany jest

co dziesiąty chory.

   Także co dziesiąty chory odmawia zgody na operację. Wśród nich - większość odmawia zgody we wczesnej fazie choroby, mimo że szanse ich wyleczenia są wtedy bardzo wysokie. W krajach UE i USA odsetek operowanych osób jest prawie dwukrotnie wyższy. Lekceważenie objawów i opóźnianie diagnostyki także wpływa na zbyt małą liczbę zabiegów chirurgicznych (zaledwie kilkanaście procent w skali całej polskiej populacji).
   W Polsce panuje zwyczaj ukrywania prawdy o nowotworze. Najczęściej decyzja o odmowie zgody na operację wypływa z nieświadomości pacjenta, któremu otoczenie, w obronie przed zadaniem urazu psychicznego odsłania tylko część prawdy o chorobie i szansach wyleczenia drogą operacji. Wbrew opinii niektórych pesymistów, leczenie prowadzone przez wysoko kwalifikowany zespół w nowoczesnym zakładzie onkologicznym wpływa na pacjentów korzystnie i uspokajająco, a nie destruktywnie.
   Poprawę takiego stanu rzeczy można uzyskać poprzez uświadamianie społeczeństwa, zachęcanie do częstych badań kontrolnych i przekonywanie, że wcześnie wykryty rak jest wyleczalny. Nie można zwlekać z podejmowaniem decyzji, należy też bardziej ufać lekarzom. Nie trzeba się bać choroby, przecież nie każdy jej objaw musi być objawem raka. Przede wszystkim jednak nie dajmy rakowi szans na pojawienie się. Przestańmy palić papierosy i chrońmy przed nałogiem innych.
Wysłuchała:
DANUTA ORLEWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski