Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raka nie trzeba się bać, ale stawić mu czoła

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Urszula Smok, założycielka Fundacji „Podaruj Życie” sama w przeszłości pokonała białaczkę
Urszula Smok, założycielka Fundacji „Podaruj Życie” sama w przeszłości pokonała białaczkę Fot. Paweł Igielski
Rozmowa Kroniki. O sytuacji chorych na nowotwory opowiada założycielka Fundacji „Podaruj Życie” URSZULA SMOK, która zaprasza na organizowany dziś w Krakowie IV Marsz Życia i Nadziei.

- Wzrasta społeczna świadomość na temat nowotworów?

- Zdecydowanie. Dawniej był to temat tabu. Wielu uważało się, że białaczka to wyrok śmierci. Teraz dzięki internetowi i różnego rodzaju kampaniom społecznym udało się obalić te mity i oswoić społeczny lęk.

Poza samym nowotworem ludzie dostrzegają teraz również problemy, z jakimi na co dzień borykają się pacjenci onkologiczni. Jednym z celów naszego Marszu Nadziei i Życia jest przybliżenie społeczeństwu sytuacji osób chorych. Prosimy chorych, aby w listach opisali swoje marzenia, plany na przyszłość, czy też przeżycia związane z chorobą. Często osoby zdrowe, dowiadując się, że ktoś z otoczenia jest chory, odczuwają przerażenie, nie wiedzą, jak rozmawiać z taką osobą. Należy wtedy pamiętać, że pacjent jest takim samym człowiekiem jak przed chorobą. Potrzebuje naszej uwagi, wsparcia, dzięki temu staje się silniejszy w walce o swoje zdrowie i życie.

- Czy rosnąca świadomość przekłada się na większą liczbę dawców szpiku, których rejestruje również wasza fundacja?

- Kiedy utworzyłam fundację i rozpoczęliśmy zbieranie potencjalnych dawców, spotkałam się nawet z sytuacjami, że lekarze odradzali swoim kolegom po fachu zostanie dawcą szpiku. Tłumaczyli, że to może zagrażać życiu. Teraz wszystko się zmieniło i jest zupełnie odwrotnie - ludzie chętnie zgłaszają się jako potencjalni dawcy. Jednak zostanie dawcą musi być świadomą i odpowiedzialną decyzją. Nie brakuje ludzi, którzy się przebadali pod tym kątem, ponieważ to było modne. I zdarza się, że kiedy już znajdzie się biorca potrzebujący ich szpiku, oni nie są gotowi psychicznie i emocjonalnie. Znam przypadki, że w takiej sytuacji trzeba było skorzystać z pomocy mniej zgodnego dawcy.

- Jak w ostatnich lat ach zmieniła się opieka nad pacjentami z nowotworami?

- Porównując doświadczenie swoje i przyjaciół z naszymi obecnymi podopiecznymi, ich sytuacja z każdym rokiem jest coraz lepsza. Pacjenci mają teraz możliwość większego dostępu do metod leczenia, o których nawet nie śniliśmy. Są one teraz dużo lepsze, mniej inwazyjne i mniej szkodliwe dla organizmu, niż stosowane przed laty terapie.

- Czy bliscy osoby dotkniętej chorobą nowotworową mogą również liczyć na wsparcie?

- Jeśli chodzi o instytucje państwowe, nie spotkałam się z takimi działaniami. Pomoc płynie zazwyczaj ze strony organizacji pozarządowych. Jeśli budżet nam pozwala, rokrocznie staramy się organizować wyjazdy wzmacniające więzi rodzinne chorych na raka. Najważniejsze dla nas jest, aby w tym czasie zarówno pacjenci, jak i ich najbliżsi zapomnieli choć na chwilę o swoich codziennych zmartwieniach czy pobytach w szpitalu, przestali myśleć o bólu i cierpieniach.

- A co z profilaktyką? Jakie są szanse uniknięcia choroby nowotworowej, np. przeprowadzając regularne badania?

- Badania są oczywiście jak najbardziej wskazane. Ważna jest również świadomość, że to od nas samych sporo zależy. Kiedy tylko zauważymy, że coś nam dolega powinniśmy udać się do lekarza. To wszystko leży w rękach pacjenta, jak i lekarzy pierwszego kontaktu, którzy powinni dobrze odczytać pierwsze symptomy nowotworu i wysłać do właściwego specjalisty.

Pamiętam przykład jednego pacjenta, u którego lekarze nie byli w stanie rozpoznać jednoznacznych objawów białaczki. Aby uniknąć podobnych sytuacji, od 2004 roku nasza fundacja organizuje konferencje, których celem jest uświadamianie lekarzy, jak bardzo istotna jest odpowiednia diagnostyka.

- Co my możemy zrobić w naszym codziennym życiu, aby maksymalnie ustrzec nas organizm przed rakiem?

- Na niektóre rodzaje nowotworów nie mamy wpływu, nawet prowadząc zdrowy tryb życia. Profilaktyka jest jednak niezwykle ważna. Zrównoważona dieta i aktywność fizyczna mogą pozytywnie wpłynąć nie tylko na nasze samopoczucie. Nie powinniśmy być także hipochondrykami, ale jak tylko zauważymy jakiś guzek, siniaki, osłabienie organizmu to najlepiej od razu iść do lekarza. Raka nie trzeba się bać, ale wręcz przeciwnie - stawić mu czoła i badać się. Im wcześniej zostanie zdiagnozowana choroba nowotworowa, tym większe szanse na uniknięcie komplikacji.

Rozmawiał Piotr Drabik

IV Marsz Nadziei i Życia wyruszy dziś o godz. 14 z pl. Wszystkich Św. na Rynek Gł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski