O tym potem. Trzy ptaszki kołysały się z wdziękiem na wierzbowych gałązkach. Maleństwa wielkości ledwo co opierzonego wróbelka. Połowa długości ciała to ogonek. Główka jak piłeczka z cieniutkim dziobkiem. Piórka w kolorze bieli z domieszką czerni i różowym akcentem.
Gdybym miał wybrać najpiękniejszego przedstawiciela spośród zimujących u nas ptaków, bez wahania wybrałbym raniuszka. Wrócę do rannego wstawania. Po długiej i zimnej nocy małe ptaszki straciły prawie cały zapas tłuszczu.
Czym prędzej muszą zjeść obfite śniadanie lub zginąć. W menu mają owadzie jaja, pająki i inne niewidzialne dla ludzkiego oka stworzonka. Mniej więcej ten sam rodzaj pokarmu, który interesuje stada sikorek, ale najmniejszego kalibru i zbierane w miejscach praktycznie niedostępnych dla innych owadożerców.
Raniuszki stołują się na najcieńszych gałązkach, które dla cięższych ptaków są całkowicie niedostępne. Czy można z tego wyżyć? Można, czego najlepszym dowodem są zimujące u nas raniuszki. Małe twardziele, które zimy się nie boją.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?