Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raniuszki muszą zjeść obfite śniadanie lub zginąć

Grzegorz Tabasz
Raniuszki spotkałem wczesnym rankiem. Widać lubią wstawać bladym świtem, ale to raczej konieczność niż obyczaj.

O tym potem. Trzy ptaszki kołysały się z wdziękiem na wierzbowych gałązkach. Maleństwa wielkości ledwo co opierzonego wróbelka. Połowa długości ciała to ogonek. Główka jak piłeczka z cieniutkim dziobkiem. Piórka w kolorze bieli z domieszką czerni i różowym akcentem.

Gdybym miał wybrać najpiękniejszego przedstawiciela spośród zimujących u nas ptaków, bez wahania wybrałbym raniuszka. Wrócę do rannego wstawania. Po długiej i zimnej nocy małe ptaszki straciły prawie cały zapas tłuszczu.

Czym prędzej muszą zjeść obfite śniadanie lub zginąć. W menu mają owadzie jaja, pająki i inne niewidzialne dla ludzkiego oka stworzonka. Mniej więcej ten sam rodzaj pokarmu, który interesuje stada sikorek, ale najmniejszego kalibru i zbierane w miejscach praktycznie niedostępnych dla innych owadożerców.

Raniuszki stołują się na najcieńszych gałązkach, które dla cięższych ptaków są całkowicie niedostępne. Czy można z tego wyżyć? Można, czego najlepszym dowodem są zimujące u nas raniuszki. Małe twardziele, które zimy się nie boją.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski