Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ranking krakowskich kąpielisk – najlepiej wypadają baseny, ale jest ich mało

MISI
Kryspinów fot. Joanna Łyjak
Kryspinów fot. Joanna Łyjak
Najlepszym dowodem na to, że wakacje już w pełni się zaczęły jest tłum na kąpieliskach. Niestety, Kraków nie ma ich wiele, a już istniejące są oblegane przez spragnionych słońca i wody krakowian.

Kryspinów fot. Joanna Łyjak

WYPOCZYNEK. W Krakowie brakuje miejsc do opalania i kąpieli, a basen na Wiśle nadal zamknięty

Czasami jest aż za ciasno. Aby chociaż w połowie rozwiązać ten problem miał funkcjonować kolejny basen odkryty i to w sercu miasta przy bulwarze Wołyńskim, umieszczony na specjalnej platformie zakotwiczonej na Wiśle. Jego otwarcie planowano na początek lipca. Niestety, do tego nie doszło. Kolejny, również planowany, termin to 15 lipca tak wiec – cierpliwości. Na razie możemy zanurzyć stopy w gorącym piasku na plaży nad Wisłą, gdzie ustawione są leżaki. Opłat nie ma ale jest niepisany warunek takiego wypoczynku – zamówienie chociażby wody mineralnej. To da nam przepustkę do spokojnego leniuchowania.

Ścisk na Kryspinowie


Kryspinów fot. Joanna Łyjak

Tłumy są na sławnym Kryspinowie. W weekend trudno tam wcisnąć szpilkę. Dodatkowa atrakcja na ten weekend to X Zlot Miłośników Garbusów, więc będzie jeszcze ciaśniej. Nie podoba się to tym, którzy planują tam odpocząć.

- _Płaci się tutaj za wszystko i nie można mieć żadnej wyłączności. __Ścisk i zatłoczona plaża _– oceniła pani Teresa z Krakowa, która jednocześnie zarzekła się, że już tam nie przyjedzie.

Na plażę narzekali również mieszkańcy Kryspinowa, m.in. Stanisława i Czesław, którzy często przychodzą się tutaj kąpać ze swoją wnuczką Gabrysią. – Przychodzimy tutaj, bo to niedaleko naszego domu, ale często trudno znaleźć miejsce na plaży, żeby poczuć się jak na prawdziwych wakacjach – żalą się.

Przydałby się większy basen


Fot. Joanna Łyjak

Głosy większego zadowolenia można usłyszeć na basenie Clepardii przy ul. Mackiewicza. Tam, mimo że nie zobaczymy plaży to częściej usłyszymy śmiech. Dużo młodych ludzi i tańsze koszty całodziennego pobytu, a w zamian wiele atrakcji.

-Przyjeżdżamy tutaj już kolejny raz i bardzo lubimy to miejsce. Jest fajna atmosfera i można pograć w piłkę. Basen również jest super ale brakuje zjeżdżalni i skoczni – ocenili Ania i Michał, którzy przyjechali aż ze Skotnik.

Jednak Bożena i Zbyszek, którzy zawitali do Krakowa aż z Dębna stwierdzili, że powinno być więcej atrakcji również dla tych „trochę” starszych.

- Dzieciaki świetnie się bawią, im wiele nie potrzeba, ale przydałby się większy basen gdzie można spokojnie popływać oraz dodatkowe miejsca do relaksu – powiedzieli.

Pod ścisłą obserwacją ratowników

Dość dobrze wypada również kąpielisko na ul. Bulwarowej. Teren jest zamknięty i pod ścisłą obserwacją ratowników, możemy więc być spokojni o nasze bezpieczeństwo. Woda jest czysta i jest wystarczająco dużo miejsca dla wszystkich chętnych na wakacyjny wypoczynek.

- _Nie lubię otwartych basenów ale tutaj jest wyjątkowo czysto. Dodatkowo można pograć w siatkówkę plażową _– powiedział Michał z Nowej Huty.

Nieprzyjemny zapach po wyjściu z wody

 Nieciekawie przedstawia się kąpielisko w Przylasku Rusieckim. Teren ogrodzony jest taśmą zamiast solidnym ogrodzeniem. Woda w kąpielisku nie wygląda zachęcająco.

- _Po wyjściu z wody czuję nieprzyjemny zapach na skórze. __Zaczynam mieć obawy, czy to miejsce powinno być dopuszczone do kąpieli _– zasugerowała pani Edyta Kucharska.

Problemem są również śmieci i przesiadujący nad brzegiem kąpieliska osoby pod wpływem alkoholu.

Za darmo, ale trzeba być ostrożnym

Fot. Jolanta Gołyś

**Najgorzej w naszym rankingu wypada kąpielisko na Bagrach. Śmieci walają się wszędzie, w wodzie i na brzegu. Trzeba być ostrożnym, aby samemu nie wejść na ostre i niebezpieczne przedmioty. W zamian mamy wstęp darmowy.

 - Wolałabym zapłacić za pobyt tutaj, a mieć gwarancję czystości – powiedziała pani Urszula, mieszkanka sąsiedniego osiedla.

W dodatku teren jest nieogrodzony i pozbawiony jakiejkolwiek ochrony, nie wspominając już o obecności ratownika. 

Miejskie baseny przy ul. Eisenberga i w Borku Fałęckim są nieczynne ze względu na „śmierć techniczną”. Z powodu budowy stadionu Wisły nie funkcjonuje również basen Wisły przy ul. Reymonta. Miasto nie planuje budowy nowych otwartych basenów, tłumacząc to ryzykiem opłacalności takich inwestycji związanym z pogodą. Plany miasta są więc takie, aby budować kryte baseny, a w przyszłości inwestować w zagospodarowanie nabrzeża wokół krakowskich zalewów.

Wniosek: zarówno wakacje jak i lista dobrych kąpielisk w Krakowie jest zdecydowanie za krótka.

Joanna Łyjak

Jolanta Gołyś

Basen przy ul. Bulwarowej


Fot. Jolanta Gołyś

Temu kąpielisku możemy dać spokojnie dużego plusa. Jak na sezon wakacyjny przystało - tłumy ludzi. Plaża trawiasta więc nie będzie nam dane nacieszyć się gorącym piaskiem. W zamian mamy mnóstwo zieleni. Jest wiele drzew, dzięki którym można się schować przed zbyt mocnym słońcem. Sielankowy krajobraz burzy stojący w miejscu wypoczynku plażowiczów, budynek. Jest opuszczony i nikt go nie pilnuje. Kiedy będziemy mieli dość opalania i kąpieli możemy pokusić się o inne atrakcje tego miejsca. Do dyspozycji jest duże boisko do siatkówki plażowej. Są również zjeżdżalnie wodne dla dzieci oraz relaksujące bicze wodne dla dorosłych. Wstęp do tych przyjemności kosztuje sporo bo bilet normalny to 12 zł, ulgowy - 8 zł, a bilet rodzinny w granicach 25 – 28 zł. Bardziej niż cena wstępu zadowalający jest dojazd do kąpieliska. Mamy tutaj do wyboru linie autobusowe m.in. 132, 172, 501 lub linie tramwajowe o numerach 4, 16, 21.

(J)

Basen Clepardii przy ul. Mackiewicza


Fot. Joanna Łyjak

Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że wszystkie dzieciaki z Krakowa przyjechały kąpać się w jednym basenie. Ale nic dziwnego. Panuje tam wesoła atmosfera i pobyt w tym miejscu nie obciąża aż tak bardzo kieszeni rodziców. Wstęp na kąpielisko to 12 zł za bilet normalny i 8 zł po godz. 15, ulgowy to wydatek 8 zł i 5 zł po południu. Jest również taniej dla dzieci do 7 roku życia, czyli 4 zł i 2 zł w porze późniejszej. Jest to niewielka cena za całodzienny pobyt gdyż godziny otwarcia basenu to 10-18. Nie mamy przyjemności chodzenia po plaży, bo do dyspozycji mamy tylko trawnik. Wynagrodzeniem za ten mało wakacyjny klimat jest świetnie przygotowane piaszczyste boisko do siatkówki plażowej. Jest również boisko ze sztuczną murawą do piłki nożnej, oraz boisko do siatkówki, ale na trawniku. Na terenie kąpieliska jest jeden duży basen gdzie głębokość wody wynosi 120 - 180 cm a woda wydaje się być idealnie czysta. Drugi basen to tzw. brodzik dla dzieci, który zostanie wkrótce uruchomiony. Bezpiecznej zabawy w wodzie pilnuje czterech ratowników, a podczas weekendu pomagają również ratownicy socjalni. Dla oszczędnych dobra wiadomość – toalety, parking i wszystkie atrakcje na terenie kąpieliska są darmowe. Na basen przy ul. Mackiewicza można dojechać autobusami linii 114, 115, 137, 164, 267 i 287.

(JŁ)

Kryspinów

Fot. Joanna Łyjak

Kryspinów mimo swojej wielkiej sławy rozczarowuje. Czym? Przede wszystkim tłumem tych, którzy w ową sławę uwierzyli i myślą, że to jedyne kąpielisko w rejonie Krakowa. Bilet wstępu upoważnia nas jedynie do zajęcia kawałka ziemi i relaksu w wodzie. Za taką przyjemność musimy zapłacić 10 zł za bilet normalny, 5 zł za ulgowy i 20 zł za bilet rodzinny, czyli dwóch opiekunów plus dzieci do lat 15, a maksymalna ich liczba to pięcioro. Lepiej mają ci, którzy mają karty Multisport. Dzięki nim mogą wejść za darmo oraz skorzystać podczas weekendu z zajęć aqua aerobiku. Natomiast karta Ikea Family uprawnia do zniżki przy bilecie rodzinnym - i tak kosztuje on 15 zł. Można wykupić karnet na sezon wakacyjny w cenie 50 zł. Wszelkie zaskórniaki (tj. 5 zł) w kieszeniach będzie jeszcze trzeba wydać na parking, który w niektórych miejscach jest po prostu ulicznym poboczem, a nie parkingiem strzeżonym z prawdziwego zdarzenia. Toaleta także płatna – aż złotówkę. Aż, bo skoro płaci się za wstęp, to przecież coś powinno być w cenie. Strona zajęć sportowych trochę lepsza – jest park linowy czynny w godz. 10-19. Ma on jednak swój własny cennik - za trasę 100-metrową zapłacimy 10 zł, a za 230-metrową 25 zł. Jeżeli chcemy mieć wyłączność instruktora, to indywidualne przejście będzie nas kosztować 30 zł. Są również do wynajęcia kajaki, łódki i rowerki wodne – wszystko w granicach 15 zł. Monstrualna zjeżdżalnia tuż nad wodą nieczynna. Dlaczego? Niestety nikt nie wie – a szkoda. Dojazd równie ubogi jak darmowa oferta zalewu – czyli jeden autobus numer 209 jadący z Salwatora.

(JŁ)** **

Przylasek Rusiecki

Fot. Jolanta Gołyś

Miejsce to nie napawa optymizmem jeżeli chodzi o wakacyjny wypoczynek. Jedynym plusem jest to, że nie płaci się za wejście na kąpielisko. Trzeba natomiast zapłacić za parking w cenie 10 zł za całodzienny postój w weekend. W dni powszednie cena wynosi 8 zł w godz. 10-18. Oprócz miejsca do wypoczynku na leżaku i możliwości kąpieli, miejsce to nie zapewnia żadnych dodatkowych atrakcji. Brak jest przede wszystkim kajaków i rowerków wodnych, ale również boisk i innych miejsc sportowych. Na cały teren kąpieliska przypada jeden ratownik w dzień powszedni. W weekend możemy być bardziej spokojni bo jest ich trzech. Aby dojechać do kąpieliska najlepiej skorzystać z linii tramwajowych o numerach 15, 21 do pętli, a potem należy przesiąść się do autobusu linii 146.

(J)

Bagry

Fot. Jolanta Gołyś

To kąpielisko zdecydowanie wypada najgorzej w stosunku do innych na terenie Krakowa. Już na wejściu może zniechęcić nas sterta śmieci, obecnych prawie wszędzie. Miejsce nie jest zabezpieczone jako kąpielisko, nie ma ogrodzenia i odpowiednich osób, które mogą o nie zadbać. O ratowniku nie mamy nawet co marzyć. Dlatego nie musimy się martwić o bilet wstępu. Wbrew pozorom jednak znajdziemy tutaj pewne atrakcje. Uczniowski Klub Żeglarski oferuje szkolenia żeglarskie i windsurfingowe. Można też skorzystać z siłowni oraz sauny. Za takie przyjemności trzeba jednak zapłacić. Kajak można wypożyczyć za 15 zł za godzinę, a za łódkę kabinową zapłacimy 30 zł. Instruktor będzie czuwał nad naszymi żeglarskimi umiejętnościami, ale będzie to kosztowało dodatkowe 30 zł.  Na Bagry dojechać możemy autobusem linii 185 z Dworca Głównego albo 224, 157, 158.

(J)

Plaża nad Wisłą


Fot. Joanna Łyjak

Basen przy plaży jeszcze nie jest otwarty, ale ma być. Terminy się przesuwają i pojawiają się wciąż nowe problemy techniczne. Otwarcie planowane jest na 15 lipca z zastrzeżeniem jednak, że termin może ulec zmianie czyli się opóźnić. Sam basen wygląda obiecująco, prawie jak kąpiel w samej Wiśle, jednak woda o wiele czystsza. Dodatkowo dookoła mamy plażę, prawdziwy gorący piasek czyli piękna namiastka polskiego wybrzeża w centrum Krakowa. Na razie jednak możemy cieszyć się tylko ową plażą. Kiedy jednak wszystkie usterki zostaną usunięte będziemy mogli korzystać z kąpieli w godz. 10-19. Pojedynczych biletów na basen nie będzie. Przygotowano jedynie całodzienne karnety, które w pakiecie mają wynajęcie leżaka na plaży, basen oraz boisko. Cena takiego karnetu jest jednak nie mała – bo w granicach 30 - 40 zł. Jako atrakcje przygotowano aż trzy boiska: do siatkówki plażowej, piłki nożnej oraz tenisa plażowego. Będzie można również rozciągnąć mięśnie i stawy podczas aerobiku w wodzie oraz na piasku. Godziny tych atrakcji będą podane na stronie internetowej www.plazakrakow.pl, która będzie działać już od poniedziałku.

(JŁ)

 

Czy w Krakowie powinno być więcej otwartych basenów? Weź udział w dyskusji. Skomentuj!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski