Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rara wchodzi we współczesność

Łukasz Gazur
Michaela Selinger wykona podczas Opery Rary pieśni Berga, Debussy’ego czy Brahmsa
Michaela Selinger wykona podczas Opery Rary pieśni Berga, Debussy’ego czy Brahmsa fot. Rainer Kohl
Muzyka. Już jutro rozpocznie się Opera Rara. Dotychczas był to całoroczny cykl, prezentujący dzieła operowe epoki baroku w wersji koncertowej. Teraz staje się trzytygodniowym festiwalem. A specjaliści od PR i krytycy muzyczni oceniają dobre i złe strony tego pomysłu.

Inicjatorem Opera Rara był osiem lat temu Filip Berkowicz. Wtedy raz na kwartał prezentowano w Krakowie Operę w wersji koncertowej. Po tym, gdy w ubiegłym roku doszło do rozstania z współorganizującym imprezę Krakowskim Biurem Festiwalowym, cykl zmienia formułę. Z kilku wydarzeń rozproszonych w ciągu roku Opera Rara przeistacza się w ciąg spektakli i koncertów, które trwać będą do 10 lutego.

- Opera Rara przechodzi ewolucję. To w dalszym ciągu jedno z najważniejszych wydarzeń operowych w Polsce. Jest to impreza unikatowa w skali Europy. Program został poszerzony o kompozycje późniejsze, włączając w to wiek XX, oraz recitale wokalne, a także wersje półsceniczne. Opera Rara nie rezygnuje przy tym z prezentowania publiczności tego, co stanowi o marce festiwalu i zawsze było sercem cyklu - największych dzieł operowych realizowanych w zgodzie z duchem epoki przez najwybitniejszych przedstawicieli wykonawstwa historycznego - tłumaczy pomysł Izabela Helbin, dyrektorka Krakowskiego Biura Festiwalowego. - Przemyślana jest także zmiana terminu - karnawał to czas historycznie kojarzony z największą liczbą premier. Przedstawiamy więc nową formę karnawałowej rozrywki - dodaje.

Na krakowskich scenach zobaczymy aż siedem przedstawień i trzy recitale wokalne w ramach czternastu koncertów. Od inaugurującego festiwal spektaklu „Le Carnaval Baroque”, przez dzieła operowe z czterech stuleci istnienia gatunku, „Dido and Aeneas” Henry’ego Purcella, „Germanico in Germania” Nicoli Porpory, „Arminio” Jerzego Fryderyka Haendla, „Halka” Stanisława Moniuszki w wersji wileńskiej z 1848 roku, po kameralną „A Madrigal Opera” Philippa Glassa. Zachwycą zapewne soliści - Max Emanuel Cencic i Julia Lezhneva. Z recitalami pieśni Berga, Debussy’ego, Brahmsa i Schumannów wystąpi mezzosopranistka Michaela Selinger, „Winterreise” Franza Schuberta do poezji Wilhelma Müllera wykona Peter Harvey, a pieśni Karola Szymanowskiego zaśpiewa sopranistka Susanna Jara.

Podczas festiwalu wystąpią w Krakowie takie zespoły specjalizujące się w wykonawstwie historycznym, jak Armonia Atenea pod batutą George’a Petrou, Arte dei Suonatori, prowadzony przez Aureliusza Golińskiego oraz Capella Cracoviensis, którą będzie dyrygował Jan Tomasz Adamus.

Jakub Puchalski, krytyk muzyczny „Tygodnika Powszechnego” zaznacza, że na oceny programu i sprawdzenie się nowej formuły przyjdzie czas po festiwalu. - Na razie mogę wstępnie powiedzieć, że cenne może okazać się wyjście poza formuły występów koncertowych i zaprezentowanie scenicznych wersji oper. Bo jednak to gatunek, który przeznaczony jest właśnie do wystawiania - tłumaczy. - Ciekawym krokiem jest też wyjście poza ramy samego baroku i skierowanie się w stronę XIX i XX wieku, bo pokazuje to zmiany, jakie przeszła opera - dodaje krytyk.

Podoba mu się też pomysł skupienia przedstawień w weekendy. - Bo to pozwala ludziom pracującym i mającym rozmaite obowiązki w tygodniu na zaplanowanie uczestictwa w festiwalu. Oczywiście pewnie gorzej to wpływa na możliwości promocji dla turystów, bo trudno przyjechać na trzy tygodnie ze względu na Operę Rarę - zaznacza Jakub Puchalski.

Z kolei Michał Konieczny, specjalista od PR, zaznacza, że od strony promocyjnej zapewne zrobienie festiwalu niż cyklu koncertów jest lepszym pomysłem. - Można po prostu zaplanować ofensywę promocyjną w jednym terminie, skupić wysiłki pijarowe w krótkim okresie - tłumaczy.

Dodaje też, że dzięki temu występy mogą się odbyć więcej niż raz - co staje się bardziej opłacalne i zwiększa dostępność koncertów. No i karnety na wszystkie wydarzenia są niewiele droższe od pojedynczych koncertów dotychczasowego cyklu.

Natomiast wśród minusów festiwalu widzi jego małe nastawienie na „rezonans społeczny”. - Dziś w wypadku takich wydarzeń chodzi mniej o eventowość, jednorazowe występy. Festiwalom towarzyszą spotkania z gwiazdami, debaty z ich udziałem, dyskusje o kierunkach rozwoju kultury. I tego mi w programie trochę zabrakło. A to właśnie rzeczywista, kulturotwórcza rola - tłumaczy Konieczny.

Izabela Helbin, dyrektorka KBF, zwraca z kolei uwagę, że np. część wydarzeń skierowana jest do młodzieży i osób starszych, co ma podkreślać nowy kierunek Opera Rara. Zaplanowano też np. kącik dla dzieci, dzięki czemu rodzice mogą bez stresu zostawić dzieci pod opieką organizatorów.

Bilety oraz karnety na festiwalowe koncerty można kupować na stronie www.eventim.pl oraz w czterech punktach informacji miejskiej InfoKraków: przy ul. św. Jana 2, w Pawilonie Wyspiańskiego (pl. Wszystkich Świętych 2), w Sukiennicach (Rynek Główny 1/3) oraz przy Powiśle 11. Bilety kosztują od 20 zł do 120 zł, a karnety od 70 zł do 450 zł.

Organizatorami festiwalu są: Miasto Kraków, Krakowskie Biuro Festiwalowe i Capella Cracoviensis.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski