Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raś i Urynowicz tworzyli zgrany duet, teraz walczą o wpływy w Nowej Hucie

Piotr Tymczak
Radny Tomasz Urynowicz
Radny Tomasz Urynowicz Fot. Grzegorz Ziemiański
Polityka. Są w jednej partii, interesują się sportem i tę dziedzinę przede wszystkim starają się wykorzystać do politycznej rywalizacji. Ta bratobójcza walka nie służy jednak popularności Platformy Obywatelskiej w Nowej Hucie. Wybory wygrywa tam PiS.

W Nowej Hucie trwa bezpardonowa walka o wpływy dwóch polityków Platformy Obywatelskiej i ich obozów. Bardziej znany jest poseł Ireneusz Raś. Duże ambicje ma jednak radny miejski Tomasz Urynowicz.

Obaj mają prawicowe korzenie, wywodzą się z Nowej Huty i w niej chcą być politykami numer jeden. Nigdy się nie przyjaźnili, ale kiedyś byli dobrymi kolegami. Teraz nie chcą dużo mówić na swój temat

Rękę Urynowiczowi podam. Klasę zawsze trzeba zachować. To tyle w tym temacie – ucina Raś.

Nie wysyłamy sobie życzeń na święta, ale działamy pod jedną banderą, na __rzecz jednej formacji politycznej – kwituje Urynowicz.

Z dzielnicy na salony

Karierę polityczną Raś i Urynowicz zaczynali w połowie lat 90. Są niemal w jednym wieku. Raś rocznik 1972, ukończył Wydział Historii Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Jego starszym bratem jest ksiądz Dariusz Raś, były osobisty sekretarz kardynała Stanisława Dziwisza, a obecnie proboszcz Bazyliki Mariackiej. Pierwsze polityczne doświadczenia Ireneusz Raś zbierał w Porozumieniu Centrum.

Urynowicz, rocznik 1973, to absolwent Akademii Pedagogicznej w Krakowie (politolog) oraz studiów podyplomowych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jego pierwszą partią było Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe. – _Tomasz Urynowicz był młodym, zakochanym w Nowej Hucie, zaangażowanym w działalność publiczną, człowiekiem. Wtedy takich było niewielu _– wspomina Paweł Pytko, były szef krakowskiego ZChN, a także były przewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Raś w 1998 roku został wybrany do Rady Dzielnicy XVI Bieńczyce i został jej przewodniczącym. W karierze pomogło mu bardzo to, że w latach 1999–2002 pełnił funkcję dyrektora Kancelarii Prezydenta Krakowa prof. Andrzeja Gołasia, który też miał za sobą działalność w PC, a obecnie jest w PO.

Mam dług wdzięczności wobec Ireneusza Rasia. Jego sprawność organizacyjna i sposób zarządzania kancelarią powodowały, że wiele moich decyzji natychmiast było wprowadzanych w __życie – podkreśla prof. Gołaś.

Urynowicz też zaczął od roli przewodniczącego. Od 1998 roku szefował Dzielnicy XVIII Nowa Huta i na kilka lat zatrzymał się na tym poziomie samorządu.

Raś w 2002 r. wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości. Z listy tej partii został wybrany do Rady Miasta Krakowa. Wtedy doszło do pierwszego poważnego spięcia między oboma politykami. Urynowicz nie mógł wybaczyć Rasiowi, że ten, aby nie mieć konkurenta, blokował jego wejście do PiS i start do RMK z listy tej partii.

W PiS Raś był związany z frakcją Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Nie po drodze Rasiowi było więc z innym krakowskim politykiem PiS Zbigniewem Ziobrą. Skończyło się tym, że Raś odszedł do PO.

Urynowicz nadal był radnym dzielnicowym. A Raś w 2005 i 2007 r. został wybrany na posła. Jego pozycja w PO rosła. Wtedy wyciągnął rękę do Urynowicza. Przyjął go do swojego koła w PO i Urynowicz został wystawiony na liście tej partii do RMK. Był do niej wybierany w 2010 i 2014 r. Za drugim razem jego protektorem był już jednak kto inny.

W 2013 r. Raś i ludzie z jego otoczenia podjęli decyzję, że od Urynowicza trzeba trzymać się z daleka. Stało się tak przez to, że w głosowaniu na szefa małopolskiej PO Urynowicz poparł Grzegorza Lipca, który był kontrkandydatem Rasia. Ten nie mógł się pogodzić z tym, że kiedyś pomógł Urynowiczowi, a ten tak mu się odwdzięczył. __

Kto więcej wybuduje
Rasia i Urynowicza łączy zamiłowanie do sportu. Tę dziedzinę starają się wykorzystywać do punktowania w rywalizacji.Raś jest przewodniczącym Sejmowej Komisji Sportu, Urynowicz też szefuje takiej komisji, ale w Radzie Miasta, jest też wicedyrektorem Departamentu Turystyki, Sportu i Promocji Urzędu Marszałkowskiego.

Raś jako swoje dokonania dla Nowej Huty wymienia m.in. budowę pierwszego boiska wielofunkcyjnego w Bieńczycach, utworzenie Nowohuckiej Ligi Piłkarskiej dla gimnazjalistów, założenie Porozumienia Dzielnic Nowohuckich, zainicjowanie i koordynowanie największego nowohuckiego projektu kulturalnego „Nowa Huta. Dlaczego Nie?!”, doprowadzenie do uruchomienia Teatru Łaźnia Nowa na osiedlu Szkolnym. __Jako poseł, Raś był także koordynatorem budowy boisk „orlików” w Małopolsce (w Krakowie powstało ich 14, w tym dwa w Nowej Hucie).

Urynowicz to natomiast pomysłodawca budowy smoczych skwerów w naszym mieście, czyli wielofunkcyjnych placów zabaw dla dzieci i dla dorosłych. Jest też inicjatorem programu odnowienia boisk przyszkolnych, a także autorem koncepcji budowy sezonowych mobilnych lodowisk. Był też założycielem i w latach 2004–2010 prezesem Nowa Huta Rugby Klub. Lobbował na rzecz odnowy obiektów Międzyszkolnego Ośrodka Sportu Wschód w Nowej Hucie. Dzięki jego staraniom powstały nowoczesne hale sportowe przy szkołach na os. Słonecznym i na os. Wysokim.

Krakowscy radni mówią, że „dzieckiem” Urynowicza jest Narodowe Centrum Rugby w Luboczy za prawie 7 mln zł. Powstało dzięki dofinansowaniu rządowemu. O pieniądze z centrali na ten cel zabiegał Raś, ale nie miał najlepszych relacji z byłą minister sportu Joanną Muchą. Wtedy pomógł poseł Jarosław Gowin, z którym Urynowicz jest bardziej związany. To też miało wpływ na to, że rozeszły się jego drogi z Rasiem. Poseł Raś jest teraz w komitywie z obecnym ministrem sportu Andrzejem Biernatem. Przywiózł go nawet na wizytację MOS-u Wschód Nowa Huta. Ministrowi przedstawiono plany rozwoju tego ośrodka za ok. 20 mln zł (w dużej części z dotacji państwowych). W Nowej Hucie już się komentuje, że to będzie „dziecko” Rasia. Niedawno ponownie konkurs na dyrektora MOS-u Wschód wygrał kojarzony z jego obozem Rafał Mikoś.

O Rasiu i Urynowiczu było też głośno z innych powodów. O pierwszym w 2013 r. media rozpisywały się, że udzielał dziennikarzowi „Super Expressu” telefonicznego wywiadu w stanie mocno wskazującym. Urynowicz zabłysnął zaś w mediach jako poszukiwacz kobiety z obrazu, który kupił w jednej z nowohuckich galerii.

Lokalny działacz i faraon
Zdaniem polityków PO Raś po tym, jak został posłem i wiele czasu spędza w stolicy, zaczął tracić naturalne zaplecze społeczne w Nowej Hucie. Na tym zyskuje Urynowicz.

Urynowicz to nadal swój chłopak z Nowej Huty, stara się nie wywyższać. Posłowanie sprawiło, że Raś się zmienił. Gubi go poczucie własnej wielkości. Z __byle kim rozmawiać nie będzie, co najwyżej pokiwa głową. Niektórzy mówią, że jest jak faraon – komentuje działacz PO.

Siłą Rasia jest grupa oddanych mu ludzi i znajomości wśród wpływowych osób w mieście. Mimo słabszej pozycji w regionalnej PO nadal potrafi być skuteczny. Wciąż ma grupę swoich radnych w Radzie Miasta i dogaduje się z prezydentem Krakowa prof. Jackiem Majchrowskim, z którym podpisywał porozumienie o koalicji z PO.

W kuluarach magistratu można usłyszeć, że dzięki radnym sprzyjającym Rasiowi i radnym z klubu prezydenta przewodniczącym Rady Miasta został Bogusław Kośmider, a nie Dominik Jaśkowiec kojarzony z grupą Grzegorza Lipca, który teraz rządzi krakowską PO. Lipiec nie widzi problemu w rywalizacji Rasia i Urynowicza.

Obaj są potrzebni Platformie Obywatelskiej i __mieszkańcom Nowej Huty – komentuje.

– _ Wyspecjalizowali się w dziedzinie sportu, która jest tylko wycinkiem działalności publicznej. Z tego powodu może jest wśród nich rywalizacja, ale nie widzę w __tym nic złego, póki nie wychodzi to poza ogólnie przyjęte ramy _– dodaje Grzegorz Lipiec.

W kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych szef małopolskiej PO dobrze ocenia obu polityków. – Ireneusz Raś jest dobrym parlamentarzystą i na pewno będzie wysoko na __liście. Jeżeli Tomasz Urynowicz będzie chciał startować, to wzmocni naszą listę – uważa przewodniczący Lipiec.

Urynowicz poważnie rozważa kandydowanie w jesiennych wyborach parlamentarnych. Zdaniem działaczy PO walka z Rasiem może się więc jeszcze bardziej zaostrzyć. Z dystansem patrzą na to działacze PiS, które w wyborach osiąga w Nowej Hucie lepsze wyniki niż PO. Nowohucki radny PiS, wieloletni działacz sportowy Józef Pilch komentuje: – W Nowej Hucie są mądrzy ludzie i wiedzą, kto i jak działa. Na samym sporcie nie da się wypromować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski