Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy wodni zostali wyrzuceni znad Jeziora Mucharskiego przez Wody Polskie. W sezonie porządku pilnować będą rybacy?

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Siedziba mucharskiego WOPR na jeziorem. Wody Polskie nakazały jej rozebranie
Siedziba mucharskiego WOPR na jeziorem. Wody Polskie nakazały jej rozebranie Bogumił Storch
Ochotnicza straż wodna, która od roku działa nad Jeziorem Mucharskim musi się stąd wynieść. Zarządca zbiornika - RZGW Wody Polskie - twierdzi, że doszło tam do samowoli budowlanej i o współpracy z ratownikami z Mucharza nawet nie chce słyszeć. - Zaczyna się sezon, na tym jeziorze zaczną się topić ludzie i nikt im nie pomoże - ostrzegają WOPR-owcy i dodają, że tą decyzją są zdziwieni, bo posiadają wszystkie niezbędne do prowadzenia swojej działalności zezwolenia.

Wiosną ubiegłego roku nad jeziorem zaczęli działać druhowie z Regionalnego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - Samodzielna Drużyna Mucharz. Robili to społecznie. Wkrótce zakończą działalność i to w atmosferze kłótni oraz skandalu. Ich zadania przejmuje już Straż Rybacka.

Adam Mreńca z muchar-skiego WOPR, zapalony żeglarz i lokalny aktywista jest tym faktem oburzony.

- Sporo włożyliśmy w zorganizowanie tu tej jednostki. Za nasze pieniądze szkolimy teraz ok. 30 młodych ludzi na ratowników. Poświęciliśmy dużo energii, czasu i własnych pieniędzy, by było tu bezpieczniej, a teraz ręce opadają - mówi zmartwiony Adam Mreńca. - Turyści będą zagrożeni, bo mieliśmy uprawnienia do ratownictwa wodnego. Co będzie, jak dojdzie do tragedii, kto weźmie wtedy za to odpowiedzialność?! - grzmi.

Siedzibę ratownicy zorganizowali sobie w białym baraku, przywiezionym nad najbardziej atrakcyjny, bo płaski i częściowo piaszczysty brzeg nowego jeziora. To jedyne tak dobre miejsce do wypoczynku. Można było mieć pewność, że w ciepłe dni zapełni się żądnymi kąpieli ludźmi.

Szybko rozbudowali teren wokół: zrobili obok taras, nawieźli nawet betonowych klocków, żeby w deszczowe dni koła samochodów nie zakopywały się w grzęzawisku podczas dojazdu do ich siedziby.

Pilnowali, żeby nie łamano regulaminu jeziora, żeby nikt się nie utopił, żeby nie wyrzucano tam śmieci ani nie kłusowano na zbiorniku.

Okazało się jednak, że - jak twierdzą urzędnicy z Krakowa - ratownicy działali na cudzym terenie i to bez ich zgody. Sprawa skończyła się stanowczą reakcją Wód Polskich. Wniosek WOPR z Mucharza o zgodę na użytkowanie terenu został odrzucony.

- RZGW w Krakowie odmówił Regionalnemu Wodnemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu z siedzibą w Częstochowie zawarcia umowy użyczenia i umowy dzierżawy części działki - mówi Magdalena Gala, rzecznik prasowy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Powodu jednak nie podała.

29 kwietnia nakazano strażnikom rozebrać budynek, w którym stacjonowali, na ich koszt, bo wg urzędników, była to budowlana samowolka.

- W związku z potwierdzonym faktem posadowienia bez podstawy prawnej przyczepy z kontenerem socjalnym - dodaje Magdalena Gala.

Obiekt nadal stoi. WOPR - owcy z Mucharza są bardzo rozżaleni działaniami RZGW. Twierdzą, że posiadają wymagane zezwolenia na działalność, w tym te na postawienie baraku nad brzegiem jeziora.

- Odwołamy się do centrali RZGW, do Warszawy. Mieliśmy zezwolenie podpisane przez dyrekcję RZGW - mówi Adam Mreńca, sugerując, że jeśli to nie pomoże, to strażnicy z Mucharza zostaną zmuszeni rezygnacji z działalności.

Wody Polskie zdecydowały, że ekipę Adama Mreńcy zastąpi inna grupa ludzi - Społeczna Straż Rybacka z Polskiego Związku Wędkarskiego w Bielsku-Białej, która zawarła porozumienie na użytkowanie zbiornika. W zamian ma m.in. pilnować porządku nad jeziorem, ale tylko w zakresie dotyczącym łowienia ryb i kłusownictwa. Nadal nie wiadomo kto będzie wyławiał z wody topiących się turystów.

- Rybacy to nie ratownicy. Jak wyciągną bez szkoleń i specjalistycznego sprzętu łódkę z topiącymi się ludźmi? - pyta Adam Mreńca.

Czy jest szansa na zmianę decyzji?

Jak wyjaśniają Wody Polskie, chodzi o wydane w marcu br. r. "zarządzenie nr 3/2019 Prezesa PGW WP ws. wprowadzenia procedury gospodarowania mieniem Skarbu Państwa będącym we władaniu PGW WP Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej" a WOPR z Mucharza nie złożył po tym czasie wymaganych nowymi procedurami wniosków dotyczących wyrażenia zgód i zawarcia stosownych umów.

WIDEO: Barometr Bartusia. Ile powinien zarabiać nauczyciel?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski