Ratownicy z trzech powiatów chcą tworzyć grupę poszukiwawczo-ratowniczą i intensywniej pomagać w czasie zagrożeń

Na pomysł tworzenia takiej grupy poszukiwawczej w formie stowarzyszenia wpadli ludzie skupieni wokół portalu Patrol998-Małopolska, któremu szefuje Krzysztof Syguła ze Skały, na co dzień strażak ochotnik. Wraz z kolegami i znajomymi utworzyli portal, na którym informują o lokalnych zagrożeniach, wypadkach, pożarach, ćwiczeniach strażackich. Teraz zbierają fundusze na sprzęt dla tworzonej grupy: drony, kamery termowizyjne i urządzenia - pomoce medyczne oraz pojazd, którym będą mogli jeździć na akcje. Nie chcą nowego samochodu, ale używany, który mogliby dostosować do swoich potrzeb. W tym celu założyli zrzutkę (link na końcu tekstu) i proszą o wsparcie finansowe ludzi dobrej woli, którym ratownictwo nie jest obojętne. Społecznicy ci zaplanowali zebranie 18 tys. zł na potrzebny im sprzęt.

Pasjonaci ci jeżdżą w miejsca zagrożeń, najczęściej jako strażacy lokalnych jednostek OSP, ratownicy medyczni pracujący w pogotowiu, a także ludzie wspierający uczestników wypadków. Jak sami mówią działają społecznie, na co dzień pracują zawodowo, mają rodziny, wychowują dzieci, niektórzy studiują.

Celem tych ludzi jest informowanie o niebezpiecznych zdarzeniach w całym województwie małopolskim, wypadkach, przestrzeganie przed zagrożeniami.

W naszej grupie są ludzie z kilku powiatów: krakowskiego, miechowskiego, olkuskiego. Na co dzień widzimy ile zagrożeń jest na północ i zachód od Krakowa. W tym rejonie nie ma grupy poszukiwawczej, a zdarzeń m.in. zaginięć ludzi jest wiele. Chcielibyśmy pomagać w ich poszukiwaniu, dlatego postanowiliśmy utworzyć taką kilkunastoosobową grupę poszukiwawczo-ratowniczą - mówi Krzysztof Syguła z Patrol 998-Małopolska i aktywny strażak z OSP Skała.

Społecznicy tworzący grupę informują, że po jej utworzeniu będą wspomagać straż pożarną i policję w poszukiwaniach osób zaginionych, a także pomagać w innych misjach polegających na pomocy ludziom.

Chodzi także o to, żeby pomagać w innych zagrożeniach np. lokalizacji pożarów w lasach, gdy wskazanie konkretnych miejsc jest bardzo trudne. Tak bywało na terenie powiatu olkuskiego, gdy wiosną paliło się w zalesionych miejscach, które trudno było wskazać udającym się na akcje jednostkom straży. Tak często się dzieje, że strażacy jadą i błądzą tracąc cenne minuty. A dzięki dronom obserwującym zdarzenia z góry takie miejsce można określić precyzyjnie - mówi Syguła.

Podaje też przykłady, że dzięki odpowiednim urządzeniom można określić obszar pożaru, bo np. zgłaszający widzi ogień na powierzchni kilku arów, a okazuje się, że pali się na kilku hektarach, wtedy sił i sprzętu strażackiego trzeba znacznie więcej.

To nie wszystkie planowane działania, bo wśród społeczników tworzących grupę poszukiwawczo-ratowniczą są także ratownicy medyczni i ratownicy pierwszej pomocy, którzy są gotowi dzielić się swoja wiedzą i przy różnych okazjach, imprezach, wydarzeniach masowych robić darmowe szkolenia dla chętnych.

Chcemy poprzez organizowanie pokazów nauczyć ludzi podstawowych zasad pierwszej pomocy, pokazać jak jest to istotne w codziennym życiu. Pokazać, że najdrobniejsza znajomość pomocy może uratować ludzkie życie - informują pasjonaci ratownictwa.

Obecnie ta grupa pasjonatów działa charytatywnie, utrzymuje się z własnych składek, ale chce się rozwijać i potrzebuje wsparcia finansowego. Chce zebrać fundusze na zakup sprzęt pozwalający skutecznie ratować ludzkie życie, np. torby medyczne, deski ratunkowe, urządzenia GPS, radiostacje. Ponadto myśli o zakupie używanego samochodu, własnymi siłami dostosować do potrzeb tworzonej grupy, żeby łatwiej docierać na akcje i szybciej reagować na potrzeby ludzi znajdujących się w sytuacjach zagrożenia.

Możesz pomóc wpłacając datki na zrzutka.pl
Kliknij - tu możesz wesprzeć Patrol998-Małopolska

Kryzys energetyczny