Real nie chce Huntelaara

Niemiecki klub gotów jest zapłacić Realowi 18 mln euro plus dodatkowe 2 mln euro, jeśli awansuje do Ligi Mistrzów. Taka oferta zadawala Real, ale Huntelaar nie chciał się zgodzić na pensję dwa razy mniejszą od tej, którą obecnie dostaje w Madrycie (4 mln euro). Już po kilku godzinach po informacji, że Holender nie kwapi się z odejściem z madryckiego klubu pojawiła się odpowiedź VfB Stuttgart, który stwierdził, że istnieje możliwość, iż Huntelaar zarabiałby tyle samo, ile w Realu. Niemiecki klub widzi w nim idealnego następcę Mario Gomeza, który przeszedł do Bayernu Monachium. - Wpisuje się w nasze wymagania. Nie będziemy naciskać, bo może to obrócić się przeciw nam, a my chcemy go mieć - powiedział trener Markus Babel.
Z Holendrem rozmawiali dyrektor generalny Realu Jorge Valdano i trener Manuel Pellegrini. Ten ostatni zakomunikował mu, że mając w składzie Cristiano Ronaldo, Gonzalo Higuaína, Karima Benzemę, Raula i Ruuda van Nistelrooya, nie liczy na niego.
Real chce dopiąć kwestię Huntelaara przed dzisiejszym wyjazdem drużyny na zgrupowanie do Irlandii. "Los Blancos" będą przebywać pod Dublinem od 13 do 22 lipca. Nie polecą tam dwaj kontuzjowani zawodnicy - bramkarz Felipe Ramos (doznał przemieszczenia łokcia) i skrzydłowy Miguel Palanca (skręcił nogę). Zabraknie także Ikera Casillasa, Sergio Ramosa i Raula Albiola i Kaki, którzy brali udział w Pucharze Konfederacji i przebywają na wakacjach.
Real wciąż szuka gracza na środek pomocy. Najbardziej zależy mu na Hiszpanie Xabi Alonso z Liverpoolu. Pojawiały się też inne opcje - Włosi Daniele De Rossi i Alberto Aquilani z Romy oraz Gaetano D‘Agostino z Udinese Calcio, a w miniony weekend Portugalczyk Joao Moutinho ze Sportingu Lizbona.
(FIL)