Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Realne, nie futurystyczne

Redakcja
Rozmowa z prof. dr. hab. med. Zygmuntem Dobrowolskim, kierownikiem Kliniki Urologii CM UJ

XXXIV Kongres Urologiczny

Rozmowa z prof. dr. hab. med. Zygmuntem Dobrowolskim,

kierownikiem Kliniki Urologii CM UJ

   - W minioną sobotę zakończył się w Krakowie XXXIV Kongres Naukowy Polskiego Towarzystwa Urologicznego, w którym Pan Profesor aktywnie uczestniczył nie tylko jako przewodniczący komitetu organizacyjnego i członek jury, ale także jako współautor prac naukowych, prezentowanych podczas sesji. Jakie korzyści z takich ogólnopolskich spotkań lekarzy wynikają w dalszej perspektywie dla pacjentów?
   - Wszystkie kongresy naukowe stawiają przed sobą dwa podstawowe cele: informację oraz edukację. Nie wszyscy lekarze, zwłaszcza z mniejszych ośrodków, mają możliwość wyjazdów na zagraniczne spotkania, zapoznawania się osobiście ze światowymi osiągnięciami urologii, nowymi technikami, nowymi sposobami leczenia, nowoczesną aparaturą itd.; jednym słowem - na corocznym kongresie otrzymujemy informacje o tym wszystkim, co decyduje o postępie, oraz o tym, co wydarzyło się w światowej i polskiej urologii na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy. Kongres to również okazja do promocji własnych osiągnięć, do wymiany doświadczeń, a także okazja do praktycznych ćwiczeń i zapoznania się - na specjalnych warsztatach endourologicznych - z najnowocześniejszą na świecie aparaturą urologiczną, w którą w Polsce, niestety, wyposażonych jest mniej ośrodków niż jest to konieczne. Te ćwiczenia, cieszące się dużą popularnością zwłaszcza wśród młodych lekarzy z niewielkich szpitali, prowadzą eksperci urolodzy, którzy na co dzień pracują na takim sprzęcie. Na tegorocznym kongresie zaprezentowano 161 wystąpień naukowych, wliczając w to wykłady zaproszonych gości zagranicznych, odbył się V kurs Szkoły Urologii Komitetu Edukacji PTU - w tym roku na temat urazów narządów układu moczowo-płciowego. Jak zwykle urolodzy uczestniczyli w Europejskiej Szkole Urologii, gdzie tym razem mówiono na temat nowotworów jąder, była sesja pielęgniarek urologicznych itd., itd. I teraz - jakie ewentualne korzyści taki kongres przynosi pacjentowi? To jasne, że lekarz wyedukowany, doinformowany jest lepszym fachowcem i w większym zakresie może pomóc choremu. Jednak musi trzymać rękę na pulsie, wciąż się dokształcać, czemu m.in. służą właśnie takie kongresy, takie zjazdy, bo w urologii nieustannie zachodzą szybkie i znaczące zmiany.
   - Co można powiedzieć o rozwoju urologii w ostatnich latach?
   - W ostatnich dwudziestu latach obserwujemy olbrzymi postęp w urologii operacyjnej, gdzie wprowadzono cały wachlarz procedur minimalnie inwazyjnych. I tak np. - od klasycznej operacji gruczolaka stercza do przezcewkowej elektroresekcji, będącej przez ostatnie lata złotym standardem leczenia. Dziś urolodzy przechodzą powoli do operacji jeszcze mniej inwazyjnych, np. do operacji gruczolaka stercza za pomocą lasera holmowego czy też innych form laseroterapii; wprowadza się próby termoterapii, rozwinęła się bardzo farmakoterapia gruczolaka stercza, gdzie za pomocą jednego leku skojarzonego leczy się zachowawczo nie tylko łagodny rozrost stercza, lecz jednocześnie jest to forma profilaktyki raka stercza. I te wszystkie nowe zagadnienia prezentuje się na kongresie, a wymierne efekty takiego zjazdu trafiają bezpośrednio do pacjentów. Czyli kongres to nie jest tylko spotkanie towarzyskie, to nie jest wymiana jakichś oderwanych od życia futurystycznych rozwiązań; są to zagadnienia praktyczne, wynikające z codziennej pracy urologa.
   - Co, według Pana Profesora, było hitem tegorocznego kongresu?
   - Trudno mówić o hicie kongresu. Rozwój dyscyplin klinicznych związany jest z rozwojem dyscyplin podstawowych. W większości przypadków nasza rola jest odtwórcza, gdyż wielkie koncerny farmaceutyczne organizują badania głównie na Zachodzie, tam też znajdują się firmy produkujące sprzęt urologiczny. Tegoroczny kongres był zdominowany przez zagadnienia laparoskopii oraz laseroterapii łagodnego rozrostu stercza, co jest zresztą hitem światowym, nie tylko polskim. Przedstawiono wiele ciekawych prac, interesujące były zwłaszcza prace prezentowane przez adeptów urologii. Na przykład jeden z kolegów przedstawił na modelu zwierzęcym łatanie dziury w pęcherzu za pomocą siatki biologicznie aktywnej, którą pokrywał następnie komórkami z hodowli i w efekcie dochodziło do zamknięcia światła tego ubytku. Bardzo wartościowy był np. wykład prof. Margerbera z Wiednia, który omówił swoje najnowsze doświadczenia, dotyczące leczenia raka nerki przy użyciu krioterapii, na drodze laparoskopowej. Usunięcie guza nerki na drodze laparoskopowej próbuje się zastąpić metodą jeszcze mniej inwazyjną - dezintegracją tkanki nowotworowej za pomocą np. mrożenia śródnarządowego. To wszystko są doniesienia wstępne, w ten sposób leczonych jest kilkunastu chorych na świecie, ale to są absolutne nowości. Ciekawa była praca dotycząca leczenia kobiet ciężarnych, cierpiących na dolegliwości ze strony górnych dróg moczowych w następstwie ucisku główki płodu na moczowód. Jak pokazano, założenie cewnika samoszynującego, czyli cewnika typu Double, zabezpiecza kobietę przed tymi dolegliwościami na okres ciąży. Zakończenie kongresu stanowiła prezentacja prac nominowanych do nagród. Jury konkursowe główną nagrodę przyznało doc. Andrzejowi Chmurze z Kliniki Transplantologii z Warszawy, który zaprezentował niezwykle interesującą pracę dotyczącą badań urodynamicznych, przeprowadzanych przed przeszczepem nerki u chorych dializowanych. Powyższa zasada obowiązuje w zespole klinik Collegium Medicum UJ już od pewnego czasu, ale liczba wykonywanych przeszczepów w Warszawie jest większa.
Rozmawiała:
Dorota Dejmek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski