Głosuje Zofia Jończyk FOT. ROBERT SZKUTNIK
Trudno się jednak dziwić, że obywatele nie poszli wrzucić głosów do urn, skoro burmistrz Stradomski apelował, aby wyborcy zignorowali referendum. W całej gminie próżno było szukać plakatów organizatorów referendum. - Wszystko znikło. Musieli je pozrywać w nocy - mówi Jerzy Stokłosa, jeden ze zwolenników oderwania burmistrza od stołka. Informacje i plakaty zachęcające do pójścia na referendum niszczono również już po ogłoszeniu przez Państwową Komisję Wyborczą z Krakowa ciszy wyborczej.
W Komendzie Powiatowej Policji w Wadowicach potwierdzają, że przedstawiciele grupy referendalnej złożyli w sprawie zakłócania ciszy wyborczej doniesienie w komisariacie w Kalwarii. - Toczy się postępowanie pod kątem zakłócenia ciszy wyborczej - mówi Elżbieta Goleniowska--Warchał, rzeczniczka prasowa policji.
Referendum jest nieważne z powodu niewystarczającej frekwencji. Do urn poszło tylko 10,75 proc. wyborców, oddając 1681 głosów. Ustawa mówi zaś, że referendum jest ważne, jeżeli do urn poszło co najmniej 3/5 głosujących spośród tych, którzy uczestniczyli w wyborach, w których wybierano burmistrza.
Robert Szkutnik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?