Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w I turze. Prezydentom pod górę

Grzegorz Skowron
Archiwum
Inicjatywa. Zdaniem Jarosława Flisa, aktualni włodarze miast i gmin powinni wygrywać od razu albo ustępować ze stanowiska w urzędzie

W całej Polsce trwa dyskusja na temat konieczności ograniczenia liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Reforma ordynacji ma w założeniu zapobiec zbyt długiemu sprawowaniu władzy przez te same osoby. Jednak dr Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego uważa ustalanie maksymalnej liczby kadencji za zły pomysł. Socjolog proponuje, by pierwsza tura wyborów przypominała bardziej głosowanie nad wotum zaufania dla dotychczasowego włodarza.

– Gdyby w wyborach startował urzędujący wójt, burmistrz lub prezydent, pierwsza tura mogłaby być czymś w rodzaju referendum – mówi Flis. Mieszkańcy najpierw decydowaliby, czy są za pozostawieniem u władzy obecnego gospodarza czy nie. Ci, którzy uznaliby, że przyszedł czas na zmiany, w drugiej kolejności wskazywaliby któregoś z pozostałych kandydatów.

– Jeśli urzędujący wójt czy prezydent dostałby ponad 50 procent głosów, to wygrywałby w pierwszej turze. Ale jeżeli nie przekroczyłby tego progu, odpadałby z gry. W drugiej turze uczestniczyłoby dwóch kolejnych kandydatów z najlepszymi wynikami – tłumaczy socjolog z UJ.

Jego zdaniem taki mechanizm dawałby satysfakcję tym, którzy twierdzą, że jeżeli wójt nie wygrywa w pierwszej turze, to znaczy, że większość go nie chce. Ale też byłby mobilizujący dla zwolenników obecnej władzy. Wielu wyborców już w pierwszym głosowaniu musiałoby ocenić, czy nie lepiej pozostawić obecnego gospodarza, niż narażać się na ryzyko, że w drugiej turze dojdzie do wyboru „mniejszego zła”.

Stanisław Kracik, były burmistrz Niepołomic z 20-letnim stażem najpierw inicjatywie dra Flisa wystawia entuzjastyczną ocenę, ale po chwili znajduje w nim jeden poważny mankament. – Gdyby ktoś chciał wysadzić z siodła prezydenta czy wójta, będzie zabiegał o to, by zgłosiło się 30 lub nawet 50 jego rywali. Przy __takim rozdrobnieniu trudno będzie uzyskać połowę głosów – argumentuje Kracik. – Ale dobrze, że w ogóle pojawia się pomysł w tej sprawie, bo do tej pory była mowa tylko o mechanicznym ograniczaniu liczby kadencji, co nie każdemu wyborcy musi się podobać.

Nowo wybrany prezydent Tarnowa Roman Ciepiela ostrożnie podchodzi do pomysłu referendum w I turze. – To tylko technika, można się nad nią zastanawiać, ale bardziej należy zadbać o zwiększenie frekwencji, by do urn szło 60–80 procent, a nie 30, jak teraz w __drugiej turze – mówi prezydent Tarnowa. Według Ciepieli nie byłoby nic zdrożnego w ograniczeniu liczby kadencji w samorządach, ale pod warunkiem, że to samo wprowadzono by na wszystkich szczeblach władzy, a więc także w Sejmie i Senacie.

Politycy chcą zmian w ordynacji wyborczej

*Szklane urny i kamery. PiS proponuje m.in., by urny w lokalach wyborczych były przezroczyste, a każda komisja na żywo monitorowana. Przeciwnicy takiego rozwiązania przypominają, że w Rosji są kamery w komisjach, a zastrzeżeń co do wyników wyborów jest dużo więcej niż w Polsce. Poza tym kamery i przezroczyste urny mogą naruszać prawo do tajnego oddania głosu.

*Gdzie jednomandatowe okręgi. Według PO receptą na ogromną liczbę głosów nieważnych mają być okręgi jednomandatowe we wszystkich miastach (w 66 największych głosuje się na listy), i powiatach. SLD idzie w drugą stronę i chce list w miastach powyżej 20 tys. mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski