Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Krakowie jednak nie będzie?

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Fot. Anna Kaczmarz
Kraków. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zabrakło kilku tysięcy podpisów do tego, aby uznać za ważny wniosek o referendum w sprawie odwołania prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

Oficjalny komunikat w tej sprawie zostanie wydany przez Państwową Komisję Wyborczą do końca tego tygodnia. Teresa Rak z PKW powiedziała nam tylko tyle, że wszystkie podpisy złożone przez inicjatora referendum Łukasza Gibałę, byłego posła i szefa Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa, zostały już przeliczone i zweryfikowane. Trwa przygotowanie pisemnej decyzji w tej sprawie.

Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa pod koniec lipca złożyło w PKW podpisy zebrane pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Jacka Majchrowskiego. Łącznie zebrano ich ponad 86 tysięcy. Aby referendum zostało ogłoszone, pod wnioskiem w tej sprawie powinno się podpisać ok. 59 tys. krakowian.

Osoby, które podpisały wniosek, musiały podać swoje imię, nazwisko, numer PESEL oraz adres zameldowania. Prawidłowość danych była sprawdzana przez dwa tygodnie przez PKW. Okazało się, że ważnych jest tylko ok. 53 tysięcy podpisów. Reszta została zakwestionowana z tego powodu, że źle był podany numer PESEL albo osoby, które podpisały się pod wnioskiem, nie są zameldowane w Krakowie.

Co ciekawe, wiedział już o tym od kilku dni prezydent Jacek Majchrowski. - Otrzymuję informacje, że podpisywały się osoby, które nie są mieszkańcami Krakowa, było dużo nieletnich, a po trzecie, część osób była wprowadzana w błąd. Podchodzono do osób starszych, pytano, czy są za prezydentem Majchrowskim, ludzie mówili, że tak i podpisywali się... pod referendum - mówił prof. Jacek Majchrowski w wywiadzie, który opublikowaliśmy w piątkowym wydaniu „Dziennika Polskiego”.

Łukasz Gibała powiedział nam wczoraj, że nie dostał żadnej informacji od PKW na temat liczby ważnych głosów, choć zwracał się o to kilka razy. Prosił także bezskutecznie o cząstkowe dane. Dowiedział się tylko tyle, że o decyzji Państwowej Komisji Wyborczej zostanie poinformowany jako pierwszy.

Wcześniej celowo zebrał o 26 tys. głosów więcej, niż potrzeba, ponieważ zdawał sobie sprawę, że część z nich okaże się nieważna z powodu błędów formalnych. Jeśli jednak potwierdzą się nieoficjalne informacje, może okazać się, że aż ponad 30 tys. głosów nie zostało uznanych przez PKW.

Zbieraniu podpisów od początku towarzyszyły kontrowersje. Gibale zarzucano, że osoby, które biorą udział w tej akcji, są opłacane przez zaprzyjaźnione stowarzyszenie Nowy Kraków. Na jego czele stał Łukasz Szczepan, były pełnomocnik wyborczy Gibały sprzed dwóch lat, kiedy to Gibała startował na prezydenta Krakowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski