Sporo z nielegalnych reklam na terenie Starego Miasta zostało usuniętych Fot. Anna Kaczmarz
KONTROWERSJE. Kilkaset nielegalnych reklam już zostało usuniętych ze Starego Miasta, wypisano kilkadziesiąt mandatów. To efekt egzekwowania uchwały o wprowadzeniu parku kulturowego.
Na całej ulicy - nawet 10 razy więcej. - Każdy lokal musi posiadać zgodę na wywieszenie reklamy. Jeden szyld płaski albo na wysięgniku i nic powyżej linii gzymsu między parterem a pierwszym piętrem. Jeśli coś jest niezgodne z prawem, będzie mandat - mówi Anna Włodarczyk, która koordynuje prace zespołu kontrolnego ds. parku kulturowego.
Wczoraj przeprowadzono szczegółową kontrolę. Były upomnienia oraz mandaty m.in. za wywieszone chorągiewki czy oklejone witryny sklepowe. - Zdjęliśmy już dwa szyldy. Nie wiedziałem, że ta mała flaga też jest niezgodna z uchwałą. Przyjmuję mandat, ale przez to żaden klient nie dostanie dziś rabatu - mówił kierownik sklepu z odzieżą sportową na rogu ulic Floriańskiej i św. Tomasza.
Jednak byli też i tacy, którzy za nic mają prawo. Jeden z właścicieli kantorów nie chciał usunąć trzech szyldów, mimo że nie miał na nie zgody. - Niech się lepiej radni zainteresują zniszczonym brukiem przed kościołem Mariackim czy przed Bramą Floriańską. Nam niech dadzą normalnie pracować - grzmiał właściciel kantoru. Strażnicy miejscy nie wdawali się w polemikę, ponieważ sprawa tego lokalu jest już w sądzie.
Sprawdzono natomiast pracowników sklepu z pamiątkami, którzy właśnie montowali świecący baner nad wejściem. - Rzeczywiście, jest zgoda na reklamę, ale w dokumentacji nie ma jej projektu. Muszę mieć pewność, że to, co zawiśnie na kamienicy, jest zgodne z przepisami. W poniedziałek wrócę na powtórną kontrolę, jeśli dokumentacja nie będzie uzupełniona, wydam nakaz usunięcia baneru - ostrzegała Anna Włodarczyk.
Pierwsze efekty prowadzonych kontroli chwalą zarówno krakowianie, jak i turyści. - Poprawa sytuacji w obrębie Starego Miasta jest dostrzegalna. Reklam i banerów jest zdecydowanie mniej. Jednak teraz problemem są tak zwani "stacze" czy "żywe reklamy" (ludzie stojącymi z reklamami na ulicach - przyp. red.). W tym przypadku służby na razie są bezradne, ponieważ przepisy są nieścisłe - mówi Kacper Kępiński ze Stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto.
Działania zmierzające do przywrócenia historycznemu centrum dawnego wyglądu dostrzega także Mikołaj Kornecki, prezes Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa. - Rozumiem, że miasto musi żyć, a reklama jest jego częścią, jednak najbardziej agresywne jej formy trzeba usuwać. Ponadto reklamy powinny być dostosowywane do stylu architektonicznego danego budynku - mówi Mikołaj Kornecki. Dodaje, że z czasem można pomyśleć o rozszerzeniu parku kulturowego.
Tylko w ostatnim tygodniu strażnicy miejscy dziewięciokrotnie pouczali przedsiębiorców za nielegalnie umieszczanie reklam przy lokalach usługowych w centrum miasta, 13 osobom wypisano mandat zaś w 10 przypadkach skierowano wniosek do sądu. - To nie koniec kontroli. Będziemy je prowadzić do skutku. Chcemy, aby nasze miasto odzyskało dawny blask - zapowiada Anna Włodarczyk, koordynatorka zespołu ds. parku kulturowego.
Uchwała rady miasta wprowadzająca w obrębie Starego Miasta park kulturowy zaczęła obowiązywać trzy tygodnie temu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?