Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rekord zachorowań na boreliozę. Ale oprysków na kleszcze nie będzie

Anna Agaciak
Anna Agaciak
Liczba zarejestrowanych zachorowań na boreliozę w Małopolsce w 2016 roku
Liczba zarejestrowanych zachorowań na boreliozę w Małopolsce w 2016 roku
Zdrowie. W krakowskich parkach łatwo o ukąszenie pajęczaka, który może nas zarazić ciężką chorobą. W walce z tą plagą mają pomóc grzyby.

Dane z ostatnich raportów epidemiologicznych są niepokojące. Mamy rekordową liczbę zachorowań na boreliozę w Polsce. W 2016 roku było to ponad 21 tysięcy stwierdzonych oficjalnie przypadków, czyli o prawie 56 proc. więcej niż zarejestrowano w roku 2015 i dziesięciokrotnie więcej niż na początku tego wieku.

Jacek Żak, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Krakowie potwierdza, że w Małopolsce z roku na rok przybywa zachorowań na boreliozę. W 1999 roku było to zaledwie 140 przypadków. W ubiegłym roku już 2946. Prawie dwa razy tyle, ile rok wcześniej!

Tylko w tym roku, do 30 kwietnia, stacje zarejestrowały już 643 zachorowania. W Krakowie wykryto boreliozę u 77 osób. A warto jednak zauważyć, że powszechnie stosowane testy diagnostyczne są w stanie wykryć zaledwie połowę przypadków tej choroby...

Przypomnijmy, że sprawcą epidemii jest coraz większa populacja kleszczy w Polsce. Naukowcy alarmują, że nawet co trzeci jest zarażony i może przenieść wiele groźnych chorób. Najpowszechniejsza jest właśnie borelioza.

Jak precyzuje rzecznik WSSE rok temu najwięcej zachorowań w Małopolsce odnotowano w Krakowie. Było ich prawie 500, trochę mniej było w Limanowej (323), Chrzanowie (287) czy Wadowicach (283). Najmniejszą liczbą zachorowań mogą pochwalić się Proszowice (1), Zakopane (5) i Dąbrowa Tarnowska (8).

Zaniepokojony tą sytuacją radny Krakowa Łukasz Wantuch, w interpelacji do prezydenta miasta pyta, czy gmina Kraków ma dane na temat występowania kleszczy zarażonych boreliozą w krakowskich parkach miejskich. Zastanawia się też, czy istnieje metoda usuwania kleszczy z parków, np. dzięki opryskom. - Może warto byłoby stworzyć dla mieszkańców mapę zagrożeń, z informacją, w którym zieleńcu jest najwięcej kleszczy - sugeruje.

Jak wyjaśnił nam Jan Machowski z biura prasowego magistratu, nie badano populacji krakowskich kleszczy na nosicielstwo wirusa wywołującego tę chorobę. Natomiast oprysków na kleszcze w parkach być nie powinno, gdyż obecnie nie ma legalnych środków chemicznych do zwalczania tych pajęczaków. - W parkach i w ich otoczeniu zwalczane są natomiast gryzonie, które należą do głównych żywicieli kleszczy, przenoszących boreliozę - dodaje Jan Machowski.

Jacek Żak przyznaje, że z uwagi na ogromną liczbę kleszczy w ekosystemie, ich skuteczna eliminacja - „do zera” - wydaje się niemożliwa. - Dlatego należy uświadamiać wszystkich, którzy mogą być potencjalnie narażeni podczas spacerów w parkach, odpoczynku na łonie natury - mówi.

Kto może zostać ofiarą kleszcza? Według dr hab. Doroty Kiewry z Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego, która ostatnio prowadziła badania na kleszczach dolnośląskich, do grup zwiększonego ryzyka chorób odkleszczowych, należą osoby narażone na ukłucia kleszczy występujących w obszarach leśnych, w tym na terenach rekreacyjnych, zarówno poza, jak i w obrębie miejskich aglomeracji. Są to więc nie tylko pracownicy lasów i zieleni miejskich, hodowcy zwierząt, myśliwi, ale także zbieracze runa leśnego, turyści, mieszkańcy wsi czy też przebywający na terenach parków miejskich w celach rekreacyjnych. Podatność na ukłucia kleszczy może być związana z grupą krwi. Pacjenci z grupą krwi 0 są najczęściej kłuci przez kleszcze.

Rekord zachorowań na boreliozę. Ale oprysków na kleszcze nie będzie

Dr Anna Gorczyca z Katedry Ochrony Środowiska Rolniczego Uniwersytetu Rolniczego pociesza, że choć walka z kleszczami jest bardzo trudna naukowcy pracują nad skutecznymi metodami. - Jedynym, prawdopodobnie w pełni bezpiecznym dla środowiska, i dość efektywnym sposobem, jest stosowanie grzybów owadobójczych - mówi dr Gorczyca. - Te metody są na razie testowane, ale dla terenów zurbanizowanych byłyby najlepszym rozwiązaniem. Bioakarycyd na bazie gatunku grzyba Metharizium anisopliae, w wielu publikacjach naukowych jest wymieniany jako najbardziej skuteczny w zwalczaniu kleszczy.

Ten grzyb zwalcza też niektóre szkodliwe owady takie jak larwy glebowe np. pędraki. Jest dość bezpieczny dla owadów pożytecznych.

Jak informuje nas dr Gorczyca, krakowscy biolodzy chcą współpracować i prowadzić pilotażowe doświadczenia. Zamierzają ocenić potencjał różnych grzybów owadobójczych do zwalczania kleszczy. Być może, przy dobrych rezultatach, w przyszłości zostaną wykorzystane na terenach zieleni miejskiej Krakowa.

Borelioza

Borelioza to odzwierzęca choroba bakteryjna, przenoszona na ludzi przez zakażone kleszcze. Wcześnie wykryta i odpowiednio leczona rokuje bardzo dobrą wyleczalność. Przeoczona lub zbagatelizowana oraz nieskutecznie leczona (co, niestety, jest częste), staje się chorobą przewlekłą, znacznie pogarszającą jakość życia, często prowadzącą do niepełnosprawności. Zwłaszcza że w diagnostyce bywa mylona np. z nerwicą, przewlekłym zmęczeniem, stwardnieniem rozsianym, reumatyzmem, a także toczniem rumieniowatym. Z roku na rok rośnie w Polsce liczba osób zapadających na boreliozę. W ubiegłym roku Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny zarejestrował kolejny już smutny rekord - 21,2 tys. nowych przypadków choroby.

30 proc. kleszczy przenosi krętki Borrelia - bakterie powodujące boreliozę. Zakażone kleszcze są w parkach, na skwerach i w przydomowych ogródkach. Pierwszą oznaką rozwijającej się boreliozy są zwykle objawy pseudogrypowe: zmęczenie, poczucie rozbicia, bóle mięśni, kości, stawów, bóle głowy, apatia. U mniej niż połowy chorych można zauważyć rumień wędrujący - czerwonawą, plackowatą, niebolesną zmianę skórną w dowolnej części ciała.

Takie objawy występujące bez uchwytnej przyczyny powinny bezwzględnie skłonić nas do kontaktu z kompetentnym lekarzem. Jednak tylko 30 procent chorych na boreliozę w ogóle kojarzy ukąszenie kleszcza!

Powszechnie stosowane obecnie testy diagnostyczne są w stanie wykryć jedynie połowę przypadków choroby, dlatego rozpoznanie boreliozy powinno mieć zawsze charakter kliniczny - kompetentny, doświadczony lekarz powinien zebrać dokładny wywiad oraz wnikliwie ocenić stan pacjenta. Przeciwko boreliozie i innym ważnym patogenom nie można się zaszczepić. Jedynym w pełni skutecznym sposobem zapobiegania groźnym chorobom odkleszczowym jest unikanie pokąsań przez kleszcze. A jak ich unikać?

Gdzie są na kleszcze?

Kleszcze „lubią” obrzeża ścieżek i łąk. Są w lasach i parkach. Na drzewach, krzewach, trawach. Mniej ich jest np. na środku łąki niż jej skraju. W niektórych gminach w miejscach, gdzie stwierdzono największą ilość kleszczy, władze ustawiają specjalne tabliczki ostrzegawcze.

Kiedy są aktywne?

Ok. 8 rano, a potem od 15 do późnego wieczora. Pojawiają się, gdy temperatura przekroczy plus 7 stopni, a zostają do późnej jesieni. Kleszcze „wyczuwają” swoją ofiarę z kilkudziesięciu metrów. Wabi je zapach potu oraz wydzielany dwutlenek węgla.

Jak się ubrać?

Wybierajmy jasne kolory ubrań, a to dlatego, że na ich tle łatwiej zauważyć tego szybkiego pajęczaka. Poza tym zakładajmy długie spodnie, bluzkę z rękawami, a na głowie musi być obowiązkowo czapka lub kapelusz. Przed wyjściem do lasu czy parku trzeba się spryskać lub posmarować preparatami odstraszającymi kleszcze.

Jakie choroby przenoszą?

Najbardziej znane to: borelioza, odkleszczowe zapalenie mózgu, ale też babeszjoza, bartonelloza oraz erlichioza.

Przed odkleszczowym zapaleniem mózgu, wywoływanym przez wirusa, można się ochronić, bo jest dostępna skuteczna szczepionka. Objawy pojawiają się do dwóch tygodni od zakażenia. Początkowo przypominają grypę z gorączką, dreszczami, osłabieniem. Potem dochodzą wymioty, utrata przytomności.

Jak wykryć boreliozę?

Dostępne są trzy testy wykrywające Borrelię: Elisa, Western Blot oraz PCR, za pomocą którego bakterii szuka się we krwi, gdzie - niestety - przebywa ona rzadko. Niedoskonałość testów - ich skuteczność ocenia się na 50 proc. - opóźnia leczenie. Negatywny wynik któregokolwiek z dostępnych obecnie testów diagnostycznych sam w sobie nie wyklucza rozwoju choroby. Dlatego przypuszcza się, że w Europie osób z nierozpoznaną boreliozą i często leczonych na inne poważne schorzenie może być nawet kilka milionów.

Brać antybiotyk?

Ktoś, kto potrafiłby odpowiedzieć na to pytanie, powinien dostać Nagrodę Nobla. Często tzw. rumień wędrujący, 100-procentowy dowód zakażenia boreliozą, nie występuje, a to zwykle dla lekarza jedyny powód, by antybiotyk zapisać. Trzeba trafić do lekarza specjalizującego się w leczeniu boreliozy.

Jak zbadać kleszcza?

Można to zrobić w stacji sanitarno-epidemiologicznej albo w laboratorium, które wykonuje takie testy. Należy kleszcza przechować w specjalnym pojemniku w temperaturze nie wyższej niż 4 stopnie C. Można go też zamrozić i tak przewieźć do laboratorium. Badanie pozwala potwierdzić bądź wykluczyć obecność materiału genetycznego (DNA) Borrelia burgdorferi u kleszcza wyjętego ze skóry pacjenta.

Jak leczyć boreliozę?
Leczenie boreliozy i współistniejących chorób odkleszczowych opiera się w decydującym stopniu na odpowiednio dobranej terapii antybakteryjne.

Borrelia, jak na bakterię, dzieli się bardzo wolno, co powoduje konieczność wydłużenia leczenia antybiotykami. Borrelia potrafi skutecznie oszukać nasz układ odpornościowy.

Warto się zaszczepić?

Przeciwko boreliozie i innym ważnym patogenom nie można się zaszczepić. Jedynym w pełni skutecznym sposobem zapobiegania groźnym chorobom odkleszczowym jest unikanie pokąsań przez kleszcze. Można się jedynie zaszczepić przeciwko odkleszczowemu zapaleniu mózgu.

Niepokojące objawy?

Pierwszą oznaką rozwijającej się boreliozy są zwykle objawy pseudogrypowe: zmęczenie, poczucie rozbicia, bóle mięśni, kości, stawów, bóle głowy, apatia. U połowy chorych można zauważyć rumień wędrujący - czerwonawą, plackowatą, niebolesną zmianę skórną w dowolnej części ciała. Takie objawy występujące bez uchwytnej przyczyny powinny bezwzględnie skłonić nas do kontaktu z kompetentnym lekarzem. Tylko 30 procent chorych na boreliozę kojarzy ukąszenie kleszcza.

Jak usunąć kleszcza?

Jeśli potrafimy, a w aptekach są dostępne specjalne urządzenia, to możemy sami. Lekarz zwykle nie będzie miał na to czasu albo nie będzie potrafił. Najlepiej poprosić o to kogoś, kto np. wykręcał kleszcze psom i kotom.

Kleszcza najlepiej usunąć za pomocą przyssawki lub innego urządzenia do usuwania kleszczy, dostępnego w aptece. Najważniejsze, by kleszcza usunąć w całości, tj. z końcówką głowową. Gdy usuwamy kleszcza tradycyjne, za pomocą szczypczyków, nasz ruch musi być pewny i płynny. Trzeba uchwycić kleszcza jak najbliżej skóry i wyciągnąć wzdłuż osi wkłucia. Po wyjęciu go trzeba miejsce ukąszenia zdezynfekować, a następnie umyć dokładnie ręce. Miejsce po ukąszeniu należy obserwować (czy nie pojawi się rumień wędrujący). Nie należy kleszcza przed wyciągnięciem smarować żadnymi płynami dezynfekcyjnymi ani natłuszczać. To tylko skomplikuje usunięcie go.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski