Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rekordowe kolejki do wymiany opon

Redakcja
W Krakowie trzeba teraz dłużej poczekać na wymianę opon Fot. Anna Kaczmarz
W Krakowie trzeba teraz dłużej poczekać na wymianę opon Fot. Anna Kaczmarz
Prognozy zapowiadające nagły atak zimy oraz sejmowa dyskusja na temat wprowadzenia obowiązku jazdy na oponach zimowych od listopada tego roku sprawiła, że kierowcy od niemal tygodnia szturmują punkty wulkanizacji.

W Krakowie trzeba teraz dłużej poczekać na wymianę opon Fot. Anna Kaczmarz

BEZPIECZEŃSTWO. Najpierw zapisy, a później nawet dwa tygodnie czekania. Stacje wymiany opon w Krakowie przeżywają prawdziwe oblężenie.

W sobotę sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja w kilku z prawie 350 warsztatów, w których można wymienić opony w Krakowie.

- Najbliższy wolny termin to 9 listopada. W tym roku kolejki są zdecydowanie dłuższe niż w latach ubiegłych - twierdzi Jakub Zajączkowski z serwisu ogumienia przy al. Jana Pawła II. Jego zdaniem taka sytuacja wynika między innymi ze wzrastającej świadomości kierowców, którzy zdają sobie sprawę, że niewłaściwe ogumienie może być przyczyną tragicznego w skutkach wypadku. - Spora część kierowców przyjechała wcześniej niż zwykle w obawie przed planowanym wejściem w życie obowiązkowej jazdy na zimówkach - uważa Jakub Zajączkowski.

W innych warsztatach w mieście również były nikłe szanse, by zmienić opony od ręki. - Objechałem cztery punkty i nigdzie nie ma wolnych terminów na najbliższe dwa tygodnie. Przyjechałem więc tutaj i czekam już dwie godziny z nadzieją, że może ktoś wypadnie z kolejki - denerwował się Antoni Sroka przed warsztatem w Czyżynach.

Obecnie w Sejmie trwa dyskusja nad projektem nowelizacji ustawy, która miałaby wprowadzić nakaz jazdy na "zimówkach" od 1 listopada do 15 lub 30 marca. Zmienić miałaby się również minimalna dopuszczalna głębokość bieżnika z 1,6 na 4 mm.

Zdaniem byłego kierowcy rajdowego, Jana Kościuszki, który prowadzi ośrodek podnoszący umiejętności kierowców, obowiązek jazdy na zimowych oponach powinien wynikać nie tylko z ustawy, ale przede wszystkim ze zdrowego rozsądku . - Opona zimowa ma zupełnie inny skład gumy, przez co lepiej trzyma się drogi nie tylko gdy jest ona pokryta śniegiem, ale również przy niskich temperaturach. Kierowca, który twierdzi, że rodzaj opon nie ma znaczenia i jeździ zimą na letnich, jest po prostu samobójcą - ocenia Jan Kościuszko. Dodaje, że jest zwolennikiem wprowadzenia obowiązku używania zimowego ogumienia.Takie przepisy obowiązują w wielu krajach. Za brak zimówek mandat można dostać w Austrii, Estonii, Czechach Finlandii, Niemczech czy na Litwie.

Choć na razie polska policja nie może wystawiać mandatów za jazdę na letnich oponach zimą to funkcjonariusze zapowiadają, że będą dokładnie przyglądać się kierowcom. - W trakcie kontroli drogowych zimą będziemy zwracać uwagę na głębokość bieżnika. Jeśli stwierdzimy nieprawidłowości, posypią się mandaty - ostrzega asp. Joanna Biel-Radwańska z małopolskiej drogówki. Za łyse opony obok utraty dowodu rejestracyjnego grozić może mandat karny od 20 zł do 500 zł, a nawet kosztowne holowanie na policyjny parking. Taniej jest wymienić opony - kosztuje to od 60 do 100 zł.

Marcin Warszawski

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski