Co ciekawe - jak zwykle większość widzów przyjechała pod Wawel z zagranicy. W festiwalowym tłumie słychać było różne języki świata: angielski, niemiecki, hiszpański, portugalski, a nawet serbski czy rosyjski. Nic więc dziwnego, że to właśnie Unsound jest tym festiwalem, który robi najwięcej dla promocji Krakowa.
O ile jednak w zeszłym roku program Unsoundu był podporządkowany imprezom w niezwykłych lokacjach, tak tym razem skupił się na wydarzeniach w trójkącie wyznaczonym przez trzy miejsca: muzeum Manggha, Centrum Kongresowe ICE i hotel Forum.
Największą sensacją okazało się uruchomieniu nowego klubu o nazwie 89, mieszczącego się w podziemiach tego ostatniego z budynków, w którym niegdyś działał słynny lokal o nazwie Crazy Dragon. Dwie weekendowe imprezy w klubie 89 rozpoczynały się o siódmej rano, a kończyły późnym popołudniem.
Spośród najbardziej spektakularnych wydarzeń festiwalu najwięcej emocji wzbudził wspólny występ angielskiego producenta o pseudonimie Felicita z tancerzami zespołu Śląsk. Zestawienie ludowych hołubców z kakofonicznym noise’m i skocznym rave’m było tak absurdalne, że aż zabawne - i oglądało się je z dużą przyjemnością.
Nie rozczarowali się też wielbiciele serialu „Stranger Things”, którzy mogli uczestniczyć w pierwszym wykonaniu na żywo stworzonego dlań soundtracku w wykonaniu amerykańskiego duetu SURVIVE. Prosty pomysł scenograficzny zestawiony z nastrojową muzyką zaowocował urokliwym widowiskiem.
Największe tłumy przyciągnęły tradycyjnie klubowe noce w hotelu Forum, które stały się już znakiem rozpoznawczym Unsoundu na całym świecie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?