Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rektor PWST: Nie będę upolityczniać uczelni

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Dorota Segda nie zgodziła się na koncert w PWST z okazji 40. rocznicy SKS
Dorota Segda nie zgodziła się na koncert w PWST z okazji 40. rocznicy SKS fot. Wacław Klag
Inicjatywy. Wiele niespodziewanych kontrowersji pojawiło się wokół planowanych obchodów czterdziestej rocznicy powstania Studenckiego Komitetu Solidarności. Padają mocne słowa.

Bogusław Sonik, poseł PO, a jednocześnie przewodniczący stowarzyszenia Maj 77, które założyli członkowie i sympatycy SKS, chciał zorganizować koncert w sali Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Miał być on częścią obchodów 40-lecia SKS. Nie zgodziła się na to jednak Dorota Segda, rektor uczelni.

Jak to uzasadniła? Jako zasadniczy powód odmowy wskazała troskę o niezależność światopoglądową PWST. „I choć osobiście bardzo szanuję zaangażowanie młodzieży w politykę - kiedyś i dziś - to moja postawa jako rektora w tej sprawie jest całkowicie neutralna” - stwierdziła prof. Dorota Segda w odpowiedzi na list Sonika.

Poprosiliśmy rektor o rozwinięcie tej myśli i wytłumaczenie, w jaki sposób koncert w rocznicę powstania SKS może zaburzyć niezależność światopoglądową jej uczelni, skoro SKS powstał w 1977 r. w reakcji na śmierć studenta oraz opozycjonisty Stanisława Pyjasa i trudno utożsamiać go z jakąś konkretną, obecną stroną polityczną.

Tworzyły go osoby - m.in. Bogusław Sonik, Bronisław Wildstein czy Lilianna Batko (Sonik) - które już w wolnej Polsce skupiły się wokół różnych środowisk. Bogusław Sonik w liście do prof. Segdy przytoczył nawet słowa prof. Andrzeja Chwalby o tym, że „bez SKS nie byłoby NZS, gdyby nie ostatni człon nazwy SKS - Solidarność - związek o takiej nazwie by nie powstał. Nie powstałaby solidarnościowa formacja i tradycja”.

Tymczasem w rozmowie z nami Dorota Segda stwierdziła, że „próba rozdmuchania i szukania sprawy tam, gdzie jej nie ma jest skandaliczna”. - Uczelnia wyższa nie idzie w parze z polityką. Jeżeli pismo dostaję od człowieka, który jest w parlamencie, niedługo będzie prowadził kampanię polityczną, to w oczywisty sposób wchodzimy tu w politykę - stwierdziła rektor PWST i ucięła rozmowę. Na myśli miała zapewne to, że Bogusław Sonik być może będzie chciał ubiegać się o fotel prezydenta Krakowa.

- Po pierwsze, nie deklarowałem chęci kandydowania na to stanowisko. Po drugie, niektóre argumenty pani rektor są absurdalne - mówi Bogusław Sonik. I przekonuje, że wystąpił z prośbą do PWST jako przewodniczący stowarzyszenia Maj’77, a nie jako polityk. - Nie rozumiem, co może mieć z polityką wspólnego upamiętnienie wydarzenia sprzed 40 lat, gdy studenci powiedzieli „dość komunie”. Myślałem, że uczelnie będą dumne z tego - twierdzi Sonik.

Podkreśla, że planowany koncert w PWST miał być tylko jednym z wydarzeń towarzyszących obchodom 40-lecia SKS. - Na UJ odbędzie się sesja naukowa poświęcona SKS, władze Krakowa wyraziły zgodę na to, by skwer w okolicach „Żaczka” nosił nazwę upamiętniającą SKS. Bez sali na PWST sobie poradzimy - mówi Sonik.

Oburzenia nie ukrywa Maciej Gawlikowski, działacz opozycyjny w PRL. - Dla mnie argumentacja rektor PWST również jest absurdalna. Proponowałbym jej lekcję historii - mówi Gawlikowski.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski