Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis nagrodą za walkę do końca

Daniel Weimer
II liga. Zdecydowanym faworytem sobotniej potyczki byli aspirujący do I ligi gospodarze. Na porażkę nie mogła sobie jednak pozwolić broniąca się przed spadkiem Limanovia.

Stal Stalowa Wola1 (0)
Limanovia Szubryt1 (0)

Bramki: 1:0 Czarny 49, 1:1 Piwowarczyk 82.
Stal: Wietecha - Czarny, Michałek (83 Kowalski), BartkiewiczIII [78], Kantor - Samołyk (90+1 Tur), Argasiński, PłonkaI, Bogacz, - Sekulski (90 Mikołajczak), GielI (71 Żmuda).
Limanovia: SotnickiI - Hudecki, Kulewicz, El Said KandelI (71 Zawadzki), Mysiak - Piwowarczyk, Pietras, Skiba, SerafinI (71 Czajka), WaksmundzkiI (71 Komorek) - Chmiest.
Sędziował: Robert Marciniak (Kraków).
Widzów: 600.

Goście przyjechali do Stalowej Woli w mocno prze-trzebionym kartkami i kontuzjami składzie, za to podbudowani zremisowanymi w niezłym stylu meczami z teoretycznie silniejszymi ekipami Siarki Tarnobrzeg i Energetyka ROW Rybnik. Tanio skóry nie zamierzali sprzedawać także w konfrontacji ze "Stalówką". Ambitna postawa zaowocowała cennym remisem.

Niewiele ciekawego działo się w pierwszej części zawodów. Przewagę posiadali co prawda miejscowi, ale przed największą szansą stanęli goście, w 23 min, gdy ostry strzał Józefa Piwowarczyka z 17 metrów wyłapał Wietecha.

Druga połowa nie mogła się dla przyjezdnych rozpocząć gorzej. Po faulu na Michale Michałku sam poszkodowany dośrodkował z rzutu wolnego, po którym piłkę głową do siatki wpakował Michał Czarny. Gol ten pobudził limanowian do bardziej ofensywnych poczynań. Zaatakowali i dwukrotnie nadziali się na kontry. Właściwego użytku nie uczynili z nich na szczęście dla rywali Tomasz Płonka i Mateusz Argasiński.

W 71 min trener gości desygnował na boisko trzech świeżych zawodników, a przez ostatni kwadrans limanowianie grali w liczebnej przewadze. Wykorzystał to Piwowarczyk, kapitalnym uderzeniem z pola karnego doprowadzając do remisu. Uznać go należy jako sukces drużyny Ryszarda Wieczorka.

Zdaniem trenera
Ryszard Wieczorek, Limanovia: - Remis jest dla nas stratą kolejnych dwóch punktów. Gromadzenie po jednym "oczku" niewiele nam daje, chociaż fakt, że nie przegraliśmy trzeciego meczu z drużyną z czołówki tabeli, o czymś świadczy. Na pewno nie byliśmy zespołem słabszym. W końcówce zabrakło nam wyrachowania. Mogliśmy to spotkanie wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski