Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis Polski z Grecją po meczu bez historii [WIDEO]

Bartosz Karcz
Strzela Kamil Grosicki. Ani on, ani inni Polacy nie potrafili wczoraj znaleźć drogi do greckiej bramki
Strzela Kamil Grosicki. Ani on, ani inni Polacy nie potrafili wczoraj znaleźć drogi do greckiej bramki Przemysław Świderski
Piłka nożna. To nie był udany sprawdzian reprezentacji Polski. "Biało-czerwoni" zagrali słabo i w niczym nie przypominali drużyny, która lideruje w grupie D w eliminacjach do Euro 2016

Polska - Grecja 0:0
Sędziowali: Alain Bieri (Szwajcaria), zastąpiony w 30 min przez Marcina Borskiego (Polska). Żółta kartka: Stafylidis (89, faul). Widzów: 37 192.
Polska: Boruc (46 Szczęsny) - Cionek, Glik, Pazdan, Komorowski - Borysiuk (86 Borysiuk), Linetty (59 Mączyński) - Błaszczykowski (59 Peszko), Zieliński (59 Mila), Grosicki - Milik (78 Rybus).
Grecja: Kapino (90+3 Vellidis) - Stafylidis, Papastathopoulos (46 Tavlaridis), Moras, Vyntra - Katsouranis (90+3 Samaris), Tziolis, Tachtsidis - Ninis (71 Fetfatzidis), Fountas (77 Kolovos), Karelis (60 Mitroglou).

Słaby mecz zmienników. Bezbramkowy remis reprezentacji Polski z Grecją

Źródło: Foto Olimpik

Polska bezbramkowo zremisowała z Grecją na PGE Arenie w Gdańsku. Mecz nie dostarczył wielkich emocji. Było to raczej już takie trochę wakacyjne granie, a spotkanie miało wybitnie towarzyski przebieg.

Jeśli można mówić o emocjach, dotyczących starcia Polski z Grecją, to mieliśmy je bardziej już przed pierwszym gwizdkiem, choć nie do końca czysto sportowe. Wszystko związane było z podziałem na koszyki w eliminacjach do kolejnych mistrzostw świata.

Nawałka po meczu z Grecją: Optymizm, zadowolenie i dużo dobrego materiału

Źródło: Agencja TVN

Okazało się, że zawiłości regulaminowe spowodowały, iż rozgrywając wczorajszy mecz reprezentacja Polski wypadła z koszyka drugiego, trafiając do trzeciego. Sytuacja była kuriozalna i wywołała dyskusję, czy trener Adam Nawałka nie powinien dokonać większej liczby zmian, by w ten sposób sprawić, że mecz z Grecją zostanie uznany za nieważny z formalnego punktu widzenia. Selekcjoner nie kombinował jednak, zagrał fair, zamykając w ten sposób dyskusję.

W wyjściowym składzie naszej reprezentacji doszło do sporej liczby zmian (dokładnie ośmiu) w porównaniu do sobotniej potyczki z Gruzją. Nie było w tym oczywiście nic zaskakującego. Część kadrowiczów już po meczu z Gruzinami opuściło bowiem zgrupowanie, otrzymując od selekcjonera czas na regenerację sił po wyczerpującym sezonie. Szansę dostali inni.

Mieli okazję pokazać się Nawałce i przekonać go, że zasługują na miejsce w kadrze również w meczach eliminacyjnych. Wnioski, wynikające z wczorajszego spotkania, nie są jednak zbyt budujące.

Pierwsze fragmenty należały do Greków, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i swobodnie rozgrywali swoje akcje. Inna sprawa, że wielkiego zagrożenia pod bramką Artura Boruca stworzyć nie zdołali, poza strzałem Konstantinosa Katsouranisa zza pola karnego, po którym polski bramkarz wybił piłkę na rzut rożny.

Polacy w miarę upływu czasu opanowali sytuację i mieli lepsze okazje na uzyskanie prowadzenia. Najpierw "rozklepali" grecką obronę na szesnastym metrze, a akcję strzałem zakończył Jakub Błaszczykowski. Piłkę odbił jednak Stefanos Kapino. Jeszcze bliższy szczęścia był Arkadiusz Milik, po którego uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki, linii bramkowej i wyszła w pole.

W tej pierwszej części mieliśmy również niecodzienną sytuację, gdy kontuzji doznał, prowadzący mecz szwajcarski arbiter Alain Bieri. Musiał zastąpić go sędzia techniczny, którym na PGE Arenie był Polak, Marcin Borski.

Po przerwie mecz był... jeszcze słabszy. Polacy niby chcieli, niby od czasu do czasu szarpali, ale wyraźnie brakowało werwy, przyspieszenia. Efekt był taki, że gra toczyła się głównie w środku pola. Raz jedna, raz druga drużyna wymieniała podania, później następowała strata i to samo robili przeciwnicy. Przerywnikiem były strzały Arkadiusza Milika, który wyraźnie chciał zdobyć kolejną bramkę dla reprezentacji, ale tym razem polskiemu napastnikowi brakowało precyzji.

W końcówce meczu Polacy mieli kilka rzutów rożnych, jeszcze raz czy dwa zakotłowało się pod grecką bramką, ale ostatecznie niewiele z tego wszystkiego wynikało i mecz zakończył się remisem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski