Remisu nie będzie?

GRUPA C. Hiszpania zagra z Chorwacją. Wynik 2:2 zapewni awans obu drużynom. Obrońcy tytułu zapewniają, że będą grać o 3 punkty. Rywale marzą o meczu życia.

Hiszpania i Chorwacja jeszcze nigdy nie spotkały się w meczu o stawkę. W czterech meczach towarzyskich dwukrotnie wygrała Hiszpania, raz Chorwacja (w Walencji w 2006 roku) i raz padł remis.

Hiszpanii remis wystarczy do awansu, a wygrana zapewni jej pierwsze miejsce w grupie. Jeżeli zremisuje 1:1, a Włochy wygrają 4:0, to wyprzedzi ich dzięki lepszemu współczynnikowi.

Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego, którzy nie doznali porażki w 16 ostatnich meczach, zapewniają, że nie zamierzają się umawiać z Chorwatami na ugodową grę i satysfakcjonujący obie drużyny podział punktów.

- Nie ma wątpliwości, że w spotkaniu przeciwko Chorwacji nie interesuje nas remis. Powiedzieliśmy wcześniej, że zostały nam dwa spotkania do końca i chcemy oba wygrać. To się nie zmieniło. W tego typu turnieju nigdy nie wolno opuścić gardy - powiedział trener Hiszpanów Vicente del Bosque. - Każda drużyna będzie chciała zwyciężyć, aby nie zależeć od innych. Włochy mogą być spokojne: Hiszpania będzie chciała wygrać, bo zawsze walczy o zwycięstwo - podkreślił obrońca Raul Albiol. - W meczu z Chorwacją nie ma mowy o jakimkolwiek remisie. Wyjdziemy na boisko z myślą o zwycięstwie, jak z resztą zawsze. Zrobimy wszystko, by wygrać, dlatego uważam, że jeśli drużyna "Azzurri" wygra z Irlandią, to awansuje z nami do ćwierćfinałów mistrzostw - zaznaczył pomocnik Xavi.

Wspomniany del Bosque, pod którego wodzą Hiszpania w 2010 roku w RPA zdobyła mistrzostwo świata, już po pierwszym meczu swej drużyny podczas Euro, zremisowanym w Gdańsku z Włochami 1:1, podpisał kontrakt z narodową federacją do MŚ w 2014 roku w Brazylii. Wprawdzie od dłuższego czasu było wiadomo, że zgodzi się na propozycję swej federacji, ale wstrzymywał się z podpisaniem kontraktu do inauguracyjnego meczu ME. Wraz z nim dwuletni kontrakt zawarli jego asystent Toni Grande i trener przygotowania fizycznego Javier Minano.

Chorwacja uzyska awans w przypadku wygranej (wtedy jako zwycięzca grupy) lub remisu, ale innego niż 0:0 lub 1:1. W przypadku remisu 1:1 awansuje pod warunkiem, że Włosi (mający lepszy współczynnik) nie wygrają z Irlandią 3:1 lub wyżej.

Chorwaci doceniają klasę mistrzów Europy i świata. - Moja drużyna musi zagrać w poniedziałek mecz życia. Wygląda na to, że zawodnicy zdają sobie znakomicie z tego sprawę. Wiemy, że ciężko będzie pokonać Hiszpanów. Oni są faworytami do wygrania Euro. Damy jednak z siebie wszystko i postaramy się wygrać ten mecz. Wierzymy w to - powiedział szkoleniowiec Chorwatów Slaven Bilić. - Będzie nam trudno, nawet jeśli wystawią w ataku Sergio Ramosa i Alvaro Arbeloę (obrońcy - przyp. fil.). Hiszpanie to oczywiście lepszy od nas zespół. Jeśli chcemy ich pokonać, mecz życia muszą rozegrać napastnicy i bramkarz Stipe Pletikosa. Wszystko musi być na najwyższym poziomie - przyznał chorwacki napastnik Eduardo da Silva. - Jestem przekonany, że dostaniemy się do ćwierćfinału - dodał chorwacki pomocnik Luka Modrić.

Chorwacja - Hiszpania, Gdańsk, godz. 20.45

Chorwacja: Pletikosa - Srna, Corluka, Schildenfeld, Strinić - Rakitić, Vukojević, Modrić, Perisić - Mandzukić, Jelavić.

Hiszpania: Casillas - Arbeloa, Sergio Ramos, Pique, Alba - Busquets, Xabi Alonso - Silva, Xavi, Iniesta, Silva - Torres.

(FIL)