Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont zaśmieconej baszty

Alicja Fałek
- Chcemy udostępnić basztę - mówi Wojciech Butscher
- Chcemy udostępnić basztę - mówi Wojciech Butscher Fot. Damian Radziak
Nowy Sącz. Ponad 90 tys. zł wyda miasto na odnowienie nadgryzionej zębem czasu Baszty Kowalskiej. Zabytkowy obiekt z 1350 r. ma być dostępny dla turystów

O odbudowie zamku wzniesionego przez króla Kazimierza Wielkiego mówi się w Nowym Sączu od lat. Jednak do tej pory nie udało się znaleźć na to pieniędzy.

Samorząd odpowiadający za stan ruin zamkowych w br. wyda 90 tys. zł na remont zrekonstruowanej po II wojnie światowej Baszty Kowalskiej, witającej przyjezdnych od strony Krakowa.

Otwarte krużganki

- Prace prowadzone będą przy schodach baszty od dziedzińca i przy ganku - wyjaśnia Wojciech Butscher, odpowiedzialny za ochronę zabytków w sądeckim magistracie. - Częściowo zrekonstruujemy drewniane elementy, które odbudowano w 1951 r. Ganek będzie jak nowy - zapewnia.

Remontem zajmą się fachowcy ze spółki Sądecka Infrastruktura Miejska, a nadzorować ich będzie konserwator zabytków. Pod jego okiem poprawią też schody prowadzące na ganek.

- Niektóre stopnie są do wymiany, inne trzeba powtórnie osadzić - wylicza Butscher. Będą też zabiegi konserwatorskie takie jak odnowienie lica muru.

Teren wokół Baszty Kowalskiej został już ogrodzony. Prace mają ruszyć lada dzień i potrwają do grudnia. Po remoncie zabytek będzie dostępny do zwiedzania. Będzie wejście do krużganka i dwóch pomieszczeń.

Możliwe, że już w grudniu osoby przyjeżdżające do Nowego Sącza, a także spacerujące w okolicach ruin zamku, będą mogły wejść na ganek baszty.

We wnętrzu w przyszłości zostanie urządzona wystawa poświęcona zabytkowi, który zniszczył wybuch w 1945 r.

Sądeczanom i turystów podoba się, że miasto w końcu zaczyna remontować swoją wizytówkę. Mają jednak zastrzeżenia do tego, jak się nią opiekuje.

Zamek służy jako szalet

- W mieście jest niewiele atrakcji, dlatego ruiny zamku widoczne już dla wjeżdżających przyciągają turystów. To jedno z miejsc, które trzeba zobaczyć - mówi Sebastian Kubera z Tychów, którego z grupą znajomych j spotkaliśmy wczoraj na ruinach zamku. Rozczarował go stan tej, budowli,

-Ale przede wszystkim brak dbałości o porządek w tym miejscu - mówi wskazując stertę śmieci i butelek wśród zabytkowych murów.

Wokół ruin nie ma znaku zakazującego wejścia na ich teren. - Spacerując trzeba jednak uważnie patrzeć pod nogi. Nie tylko, żeby się nie potknąć o kamień, ale żeby nie wejść w ludzkie fekalia! - oburza się sądeczanka Judyta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski