Nowy grecki premier Alexis Tsapiras zapowiedział wczoraj, że jego nowy rząd nie będzie spłacał długów, zaciągniętych w europejskich bankach po kryzysie w 2008 roku - podaje BBC. Zapowiedział, że renegocjacja greckiego długu będzie "trwała, sprawiedliwa i korzystna dla obu stron".
Tsapiras spotkał się z ministrami tworzonego przez siebie rządu i wygłosił przemówienie inauguracyjne. Zaznaczył, że najważniejszym priorytetem będzie pomoc potrzebującym, obiecał też przedstawienie "realistycznych propozycji" dla ożywienia gospodarczego i walki z korupcją. - Nie chcemy destrukcyjnego starcia, ale nie będziemy kontynuować polityki uległości - powiedział.
Syriza, która wygrała niedzielne wybory parlamentarne, chce renegocjacji wynoszącego 240 mld euro długu Grecji, zaciągniętego po kryzysie, przy wsparciu tzw. "trójki" - Unii Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Europejskiego Banku Centralnego.
W zamian za pożyczkę Grecja zobowiązała się do cięć budżetowych i rygorystycznej polityki fiskalnej. Syriza prowadziła swoją kampanię pod hasłami odejścia od programu oszczędnościowego i "przywrócenia godności". Zdobyła 149 miejsc w parlamencie i będzie rządzić wspólnie z konserwatywną partią "Nowocześni Grecy".
Rzecznik ds. gospodarczych Syrizy Euklides Tsakalotos mówił już wcześniej, że nie spotkał ekonomisty, który byłby naprawdę przekonany, że Grecja spłaci wszystkie swoje długi. - To niemożliwe - powiedział Tsakalotos.
- Zwolennicy Syrizy chcą położenia kresu cięciom budżetowym - dodał. Jego zdaniem przywódcy UE powinni teraz pokazać, że są gotowi do współpracy z Syrizą.
- To byłoby bardzo niebezpieczne dla Europy, jeśli pojawiłby się sygnał, że przedstawiciele Unii Europejskiej nie są zainteresowani rozmową z nowym rządem - uważa grecki polityk. - To byłby ostateczny sygnał, że jest to Europa, która nie może przeprowadzać demokratycznych zmian i nie może prowadzić zmian społecznych - powiedział Tsakalotos.
Jego zdaniem, jeśli Grecja upadnie i zostanie usunięta ze strefy euro, to pociągnie za sobą strefę euro. - Mówiliśmy, że strefa euro jest w niebezpieczeństwie, że euro jest w niebezpieczeństwie, ale niebezpieczeństwo wynika z polityki zaciskania pasa - dodał Tsakalotos.
Źródło: CNN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?