Renty z poślizgiem

   Od początku tego roku renty strukturalne dostało 8 157 rolników. Niestety, większość tylko w teorii, bo na konta beneficjentów pieniądze nie wpłynęły, a jeśli nawet, to z dużym poślizgiem. Wszystko dlatego, że ARiMR z przyczyn proceduralnych nie mogła uruchomić środków, jakie na ten cel dostała z Unii Europejskiej.
   W Małopolsce renty należą się ponad 500 rolnikom. Tyle samo wniosków czeka na rozpatrzenie w powiatowych biurach ARiMR.
   - O ile mi wiadomo, nie wszyscy rolnicy w naszym województwie dostali renty za maj - mówi Włodzimierz Okrajek, wicedyrektor oddziału agencji w Krakowie.
   W innych regionach kraju jest znacznie gorzej, gdyż zaległości ARiMR wobec rencistów wynoszą po kilka miesięcy. Agencja zapewnia jednak, że problem już udało się rozwiązać i od czerwca wypłaty będą realizowane na bieżąco. Rolnicy dostaną nie tylko pieniądze przysługujące im za ten miesiąc, ale także zwrot zaległych rent. Z wypowiedzi udzielonej, Polskiemu Radiu przez Darię Oleszczuk, zastępcę prezesa ARiMR, wynika, że należność będzie podzielona na dwie raty. Najpierw na konta rolników trafią renty za czerwiec, dwa tygodnie później agencja ma wypłacić zaległe kwoty. Biuro prasowe ARiMR potwierdza, że harmonogram będzie wyglądał właśnie w ten sposób.
   Jak już wspomniano, renty strukturalne należą się przeszło 8 tys. rolników. W kolejce po unijne pieniądze czeka jeszcze blisko 20 tys. osób, które zdecydowały się zrezygnować z uprawy roli w zamian za rentę. Żeby ją dostać, trzeba ukończyć 55 lat i przekazać, sprzedać, oddać w użytkowanie gospodarstwo młodszej osobie. To podstawowy warunek. Katalog wymogów stawianych przyszłym rencistom jest znacznie dłuższy, a zgromadzenie potrzebnych dokumentów wymaga cierpliwości i czasu.
   Gra jednak warta jest świeczki. Renty strukturalne są kilkakrotnie wyższe od rent wypłacanych przez KRUS. Średnio na rolnika wypada po 1500 zł na miesiąc. Maksymalnie rencista może dostać grubo ponad 2 tys. zł. Co ważne, renty strukturalne są zwolnione z podatku dochodowego.
   Warunki są na tyle korzystne, że rolników nie trzeba namawiać do ubiegania się o pieniądze. ARiMR przewiduje, że do końca 2006 r. liczba osób, które będą chciały przejść na unijny garnuszek, może wynieść nawet 70 tys. Środków wystarczy tylko dla 60 tys. rencistów. W unijnej kasie i budżecie państwa na renty strukturalne przewidziano 640 mln euro. 80 proc. kwoty funduje Bruksela, 20 proc. sfinansujemy z własnych środków.
(ET)