Po przerwie dla reprezentacji Polski hokeiści wrócili do zmagań o ligowe punkty. W derbach Małopolski, rozegranych w Oświęcimiu, miejscowy Re-Plast Unia zmierzył się z Comarch Cracovią. Dla oświęcimian był to ważny mecz w kontekście walki o półfinał Pucharu Polski. Drużyna ze stolicy Małopolski pucharową szansę już straciła, ale walczy o poprawę miejsca w tabeli. Przypomnijmy, że po zakończeniu drugiej rundy fazy zasadniczej pierwsza czwórka uzyska prawo gry w półfinale Pucharu Polski z klucza; 1-4 i 2-3. Gospodarzami półfinałów będą zespoły z wyższych miejsc w tabeli.
Oświęcimianie przystąpili do derbowej potyczki wreszcie w komplecie, bo do pełni sił wrócili wszyscy kontuzjowani gracze, ale i z ultimatum postawionym przez zarząd, zgodnie z którym, w ostatnich trzech meczach mają zdobyć pełne pule, bo to pozwoli im na pucharową przygodę bez oglądania się na innych.
Najwyraźniej postawienie zespołu „pod ścianą” nie wyszło miejscowym na dobre. Prowadzenie gościom dał Damian Kapica, który zachował najwięcej sprytu w zamieszaniu przed bramką Clarke’a Saundersa. Później Kapica trafił w słupek, ale skuteczną dobitką popisał się Erik Nemec.
Po szybkiej wymianie krążka pomiędzy Gregorem Koblarem i Luką Kalanem kontaktowego gola zdobył Jere Helenius. Jednak oświęcimianie 15 sekundach znowu zostali przyciśnięci do lodu, bo Taavi Tiala zmienił lot krążka uderzonego przez Jakuba Saura, więc Saunders nie miał szans na skuteczną interwencję. Gdyby jeszcze Tomasowi Frankowi udało się wykorzystać karnego (17 min), goście pewnie całkowicie opanowaliby sytuację.
Tymczasem w drugiej części miejscowi odrobili straty. Jere Helenius zaskoczył Michaela Petraska strzałem z okolicy bulika, a kiedy 150 s później Patryk Noworyta poprawił strzał Sebastiana Kowalówki, mecz zaczął się od nowa.
Tuż przed drugą przerwą krakowianie dostali drugiego w tym meczu karnego, ale tym razem na gola nie potrafił go zamienić Erik Nemec.
W ostatniej odsłonie trwała walka o zadanie zwycięskiego ciosu. Oświęcimianie mieli ku temu doskonałą okazję, grając przez 85 s w podwójnej przewadze (kary Franka i Taylora). Jednak krakowianie po petrzymaniu trudnego okresu wyszli na prowadzenie. Jednak kolejne wykluczenie pozwoliło wicemistrzom Polski na wyrównanie stanu rywalizacji.
W końcówce oświęcimianie zamiast myśleć o zadaniu decydującego ciosu, złapali dwie kary. Przetrzymali osłabienia, ale stracili piątą bramkę na 48 s przed końcem regulaminowego czasu gry i trzecia porażka z rzędu we własnej hali stała się faktem.
Re-Plast Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 4:5 (1:3, 2:0, 1:2)
Bramki: 0:1 D. Kapica (Tiala, Nemec) 10, 0:2 Nemec (D. Kapica, Saur) 11, 1:2 Helenius (Koblar, Kalan) 14, 1:3 Tiala (Saur, D. Kapica) 15, 2:3 Helenius (Koblar) 31, 3:3 P. Noworyta (S. Kowalówka, Piotrowicz) 32, 3:4 Nejezchleb 49, 4:4 Trandin (Sherbatov) 53, 4:5 Nemec (Kapica, Tiala) 60.
Re-Plast Unia: Saunders – Zatko, Pretnar; Koblar Kalan, Helenius – Glenn, Luża; Przygodzki, Da Costa, Sherbatov – Wanacki, Raitanen; Oriechin, Trandin, Garszyn – M. Noworyta, P. Noworyta; S. Kowalówka, Krzemień, Piotrowicz.
Comarch: Petrasek – Saur, Gula; Kapica, Nemec, Tiala – Dudasz, Jeżek; Nejezchleb, Kamiński, Franek – Gutwald, Doherty; Drzewiecki, Widmar, Brynkus – Szurowski, Musioł; Bezwiński, Augustyniak, Dziurdzia.
Sędziowali: Mariusz Smura i Patryk Pyrskała (Katowice). Kary: 4 – 8 min. Widzów: Mecz bez publiczności.
Aleksander Śliwka - Orlen
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?