Resort zdrowia radzi: mnóżmy się jak króliki
Gruba kasa idzie na kampanię prorodzinną. Reklamuje ją spot, w której króliczy „tatuś” ma 63 dzieci. Wielu to oburza, ale są i tacy, których bawi.
Prawie trzy miliony złotych kosztuje kampania Ministerstwa Zdrowia promująca rozrodczość. Warszawskie studio filmowe „Propeller” stworzyło na tę okoliczność spot reklamowy, którego bohaterami są króliki. Króliczy „tatuś” chwalony jest w reklamie, emitowanej w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych w tzw. porach dużej oglądalności, za to, że ma 63 dzieci.
- Ta reklama wzbudza niesmak - twierdzą internauci, którzy w sieci nie pozostawiają na pomyśle „Propellera” i ministerialnej kampanii propagującej rozrodczość suchej nitki. W reklamie użyto również, poza sfilmowanymi króliczkami, wizerunku aktora, znanego z serialu „M jak miłość”. Na zdjęciu trzyma on w rękach... no właśnie, słodkiego króliczka.
Jak eksperci oceniają tę kampanię? Czytaj w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.