Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Respublika Dominikana

Redakcja
Niełatwo tam trafić, ale wytrwali się nie rozczarują. Wspaniały klimat, piękne widoki - wymarzone miejsce do turystycznych wędrówek, pieszych i rowerowych. Na turystów czeka schronisko - wyremontowana bacówka, należąca do Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, doskonałe miejsce wypadowe na turystyczne szlaki, np. do rezerwatu Diable Skały czy Jeziora Rożnowskiego.

Niemcy spacyfikowali Jamną. Rozstrzelano 57 osób. Wieś spalono.

Jamna, maleńka wieś zagubiona wśród lasów, ma dramatyczną historię i ciekawych mieszkańców. Położona w Beskidzie Wyspowym na południowym krańcu powiatu tarnowskiego, wśród bukowo-jodłowych lasów, zawsze była na uboczu, z dala od głównych szlaków.

Jamna liczy zaledwie 96 mieszkańców. Luźna zabudowa wsi sprawia, że mamy wrażenie, że jest ich jeszcze mniej.
Początki Jamnej są słabo udokumentowane; wiadomo, że w XIV wieku jej właścicielami byli bracia Klemens i Piotr Rożen herbu Gryf. I właściwie aż do lat 40. XX wieku wieś żyła spokojnie swoim życiem, dopiero dramatyczne wydarzenia z okresu II wojny światowej zmieniły losy jej mieszkańców.
W gęstych lasach otaczających wioskę aktywnie działali partyzanci, zwłaszcza akowski batalion "Barbara" pod dowództwem kpt. Eugeniusza Borowskiego - "Leliwy". Wysłano na nich dywizję SS-Galizien. Mimo prawie dziesięciokrotnej przewagi Niemców, partyzantom udało się wyjść z okrążenia. Zatrzymali się w Jamnej.
15 września 1944 r., tuż przed świtem, wojska niemieckie otoczyły obozowisko. Po zaciętej walce, partyzantom udało się znaleźć lukę w okrążeniu... Na pobojowisku zostało ponad 100 zabitych lub rannych esesmanów.
Za karę Niemcy spacyfikowali Jamną; wieś płonęła całą noc, a za pomoc udzieloną partyzantom zastrzelono 57 osób. Skromny pomnik ku czci poległych wystawiono dopiero w 1967 r., opustoszałą wieś planowano wysiedlić, a teren zalesić.
Jamna zaczęła odżywać dopiero pod koniec XX wieku. Zaczęło się wiosną 1993 r., kiedy na Jamnej zadomowili się dominikanie z Duszpasterstwa Akademickiego w Poznaniu. Władze gminy Zakliczyn, do której należy wieś Jamna, przekazały budynek starej szkoły dominikanom, a schronisko - poznańskiemu uniwersytetowi. Efektem działań dominikanów jest osada rekolekcyjna z ciekawie zagospodarowanym terenem i pamiątkami z całego świata, m.in. upominkami od Jana Pawła II. Dom św. Jacka - centralny punkt wspólnoty - jest miejscem kontemplacji w zgodzie i harmonii z naturą. Animatorem i dobrym duchem tej "Respubliki Dominikana" jest ojciec Jan Góra, dominikanin z Poznania, doktor teologii, duszpasterz akademicki, autor licznych książek i artykułów, propagator idei małych ojczyzn. Do Domu św. Jacka można przyjechać na prywatne rekolekcje czy odpoczynek, uczestnicząc w życiu Domu, ale można także skorzystać z odosobnienia w pustelni.
W 2001 r. obok pomnika upamiętniającego tragiczne wydarzenia września 1944 r. stanął kościół pod wezwaniem Matki Bożej Jamneńskiej. Poznańska malarka Małgorzata Sokołowska namalowała ikonę Matki Niezawodnej Nadziei, poświęconą pamięci pomordowanych. Obraz koronował Jan Paweł II. Kościół jest jasny i prosty, kamienno-drewniany, doskonale wpisuje się w miejscowy pejzaż. Z rozświetlonego słońcem wnętrza można - przy dobrej pogodzie - zobaczyć Beskid Sądecki i Tatry.
Dzięki nowym przybyszom pogruchotana przez historię Jamna odżyła, przyciągając turystów i pielgrzymów pięknym pejzażem, niepowtarzalnym klimatem i atmosferą.
AGNIESZKA JASKULSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski