Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Rewers"

Redakcja
Fot. Kino Polska
Fot. Kino Polska
Takiej atmosfery podniecenia, jako panowała w tłumie oblegającym kasę, a potem w sali kinowej, do której dostawiano krzesła - nie pamiętam już dawno na polskim filmie. 11 nagród na Festiwalu w Gdyni, zgodny, jak rzadko, pochwalny chór krytyków, którzy przyznawali filmowi nawet 6 gwiazdek (arcydzieło) i duża reklama promocyjna "Rewersu" zrobiły swoje. Do tego stopnia, że przekora korciła do źdźbła sceptycyzmu.

Fot. Kino Polska

Władysław Cybulski: ZAPISKI KINOMANA

Jednak zalety są niepodważalne: zajmująca fabuła, świetny scenariusz Andrzeja Barta, laureat Nagrody Kościelskich za debiutancką powieść "Rien ne va plus", z której zaczerpnięta została postać Borysa Lankosza (obaj debiutanci współpracowali już ze sobą wcześniej przy dokumentach), doskonałe zdjęcia Marcina Koszałka i jazzowa, celowo drażniąca muzyka Włodzimierza Pawlika.

Pominąłem aktorstwo? Bynajmniej - zostawiłem na koniec, aby móc dłużej delektować się tym fundamentalnym walorem filmu. W warszawskim mieszkaniu mieszczańskim znajdują się trzy kobiety. 30-letnia, nieurodziwa stara panna na wydaniu - Agata Buzek o trójkątnej twarzy i wydatnym nosie, najlepsza jest w nieśmiałych scenach flirtu, potem ucharakteryzowana na staruszkę. Jej matka - nerwowa jak zawsze Krystyna Janda, krzątająca się wokół domu, nalewki i gości. Jej babka - unieruchomiona w łóżku, ale władcza Anna Polony, która cudownie podaje tekst (przy okazji: Szanowni Twórcy, czy obsadzając naszą aktorkę w rolach sędziwych i ponurych, nigdy nie zauważyliście, jak śliczny ma ona uśmiech i zmysł komediowy?).

Film zbudowany jest na zasadzie awers-rewers. Groza czasów stalinowskich w biało-czarnych kronikach archiwalnych i powojenne lęki oraz chęć przetrwania w pokolorowanych obrazach. Dwulicowe oblicze amanta (agent "Tomek"?) w bardzo dobrej interpretacji Marcina Dorocińskiego. Humor ukryty w dialogach, kwitowany śmiechem przez widzów i makabryczna perypetia z trupem. Być może nie wszystko (epizody) podane zostało najklarowniej, ale ów śmiech zastyga na ustach, gdy Sabina przechowuje zakazane złote monety w przełyku, a szansa na miłość zmienia się w nakłanianie do zdrady.

"Rewers" nie daje się wtłoczyć w żaden określony gatunek filmowy, jest oryginalny i z własnym stylem. Miesza z sobą różne konwencje - od obyczajowej farsy do czarnej komedii i dramatu. Jest jak najdalszy od martyrologicznych tradycji polskiego kina, z ironicznym dystansem, choć niewolny od przypomnienia działań ubeckich przeciwko "wrogom systemu". Rysunek postaci jest wyraźny, bez psychologizowania, skrótowo (Boże, jak ubrane są bohaterki!). Krótko a dobitnie na przykład zaprezentowany został pretendent do ręki panny, księgowy w wykonaniu Adama Woronowicza.

Na koniec kilka informacyjnych drobiazgów. Reżyser Borys Lankosz ma 36 lat. Powiedział: "Chciałem, żeby to było kino z krwi i kości, możliwie perfekcyjnie zrealizowane i żebym mógł je poczuć jak swoje". Jego rówieśnikiem jest operator 23 filmów, w tym pamiętnego a kontrowersyjnego "Takiego pięknego syna urodziłam". Agata Buzek znikła na kilka lat z ekranu, borykając sie z ciężarem nazwiska swego ojca - premiera. W przerwie pomiędzy filmami ("Zemsta", "Straż nocna") wyszła za mąż i poza aktorstwem współpracuje z Polską Akcją Humanitarną, budującą studnie w Sudanie. W sumie - sprzeczności i odwrotności wewnątrz "Rewersu" są atrakcyjną siłą tego filmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski