Nasza Loteria

Rewitalizacja Myślenic jest dużo droższa, niż planowano

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Wizualizacja: UMIG Myślenice
Po długim namyśle burmistrz zdecydował o rozstrzygnięciu przetargu na rewitalizację płyty myślenickiego rynku. Ale nie kryje, że była to jedna z trudniejszych decyzji, jakie przyszło mu podjąć.

Efekty pierwszego etapu rewitalizacji możemy już oglądać: to wybudowane Muzeum Niepodległości oraz nowe otoczenie kościoła pw. Narodzenia NMP. Kolejnym ma być nowa nawierzchnia rynku i przylegających do niego ulic. Do tego m.in. dodatkowa fontanna i zieleń.

Kiedy na początku ubiegłego roku pojawiała się informacja, że gminie przyznano na rewitalizację rynku wraz z jego otoczeniem prawie 25 mln zł, ówczesne władze uznały to za sukces. A to dlatego, że jak wtedy szacowano gmina miała dołożyć do tego ok. 8,3 mln zł. Dziś już wiadomo, że dołoży ok. 13,8 mln zł. Każdy z elemtów rewitalizacji okazał się bowiem droższy niż zakładano. Dlatego obecny burmistrz długo zastanawiał się, czy przetarg na rewitalizację rynku rozstrzygać czy nie (jedyna oferta jaka wpłynęła opiewała na 21,8 mln zł, podczas kiedy gmina przewidziała na to ok. 18 mln zł).

- Próbowaliśmy modyfikować projekt rezygnując z fontanny, ale okazało się, że to niemożliwe, bo jest ona przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych i było to punktowane przy ocenie wniosku - mówi burmistrz Jarosław Szlachetka.

Mimo wyższych kosztów zdecydował o rozstrzygnięciu przetargu. - Mamy do wyboru: albo porzucić projekt rewitalizacji rynku i rezygnując z dofinansowania pokryć w 100 procentach z budżetu gminy koszt nowego otoczenia kościoła i budowy muzeum, albo wziąć dofinansowanie i wykonać cały projekt, włącznie z rynkiem. To drugie wydaje się dzisiaj bardziej korzystne, choć w tej sytuacji nie ma dobrego rozwiązania. Szczególnie, że wniosek jest obarczony wadą, która może w rezultacie przesądzić o braku możliwości kwalifikowania VAT-u - dodaje burmistrz.

- Projekt zarówno z punktu widzenia technicznego jak i formalno-prawnego jest projektem trudnym i obarczonym sporym ryzykiem kwalifikowalności wszystkich wydatków wskazanych we wniosku. W przypadku uznania podatku VAT za wydatek niekwalifikowalny, wkład własny gminy wzrośnie o ok. 6,2 mln zł - tłumaczy Anita Kurdziel, skarbnik gminy Myślenice.

Tak więc wkład własny gminy w rewitalizację to na dziś wspomniane ok. 13,8 mln zł. Ale ostatecznie może wynieść nawet 20 mln zł. Ważne jest też, czy podczas prac nie pojawią się żadne niespodzianki, które podrożą koszt inwestycji.

Koszty inwestycji (prace budowlane):
wymiana nawierzchni wokół kościoła
planowany koszty: 3 134 869 zł
rzeczywiście poniesione: 4 404 249 zł

budowa Muzeum Niepodległości (z wyposażeniem)
planowane koszty: 7 996 636 zł
rzeczywiście poniesione: 10 382 619 zł

wymiana nawierzchni rynku i otaczających go ulic
planowane koszty: 20 868 664 zł
po przetargu: 21 865 710 zł

WIDEO: Krótki wywiad. Maciej Twaróg: Na 70-lecie Huty zamiast festynów chciałbym czegoś, co zostanie na dłużej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Wystarczy trochę oszczędzać a pieniądze będą. Może mniej promocji a więcej zadań do realizacji ?
M
Mata Hari
Przyznano 25 mln dotacji pod pewnymi warunkami a może sie okazać że w wariancie pesymistycznym gmina będzie musiała wyłożyć 20 mln.Wyjdzie na to że całość prac bez idiotycznych wymagań związanych z dotacją można by wykonać za te 20 mln.Bo czym się różni fontanna dla niepełnosprawnych od zwykłej fontanny?Poprzednia władza podrzuciła kukułcze jajo a aktualna musi go wysiedzieć a my przez lata będziemy spłacać kredyty.Czy nie lepiej stracić dotację i zostać z kosztami rewitalizacji placu kościelnego niż pakować się w grube wydatki na rewitalizację Rynku która niewiele zmieni .Wymienić trochę popękanych płytek i posadzić kilka drzew mozna za małe pieniądze bez dotacji i stawiania idiotycznych tablic że posadzono drzewo dzięki funduszom UE.Czy w gminie nie ma innych pilniejszych wydatków ?

Widzę że zmiana gospodarza oznacza tylko zmianę nazwiska reszta po staremu wstęgi zdjęcia wywiady i propaganda sukcesu z naszych pieniędzy.Jak tak dalej pójdzie będą drugie Raciechowice ,przed wyborami Warszawa coś od czasu do czasu dorzuci a po wyborach zacisną pasa i zostaniemy z rozkopanym Rynkiem i długami.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski